Policjanci z Koniecpola (Śląskie) zatrzymali dziewięciu złodziei okradających nieczynną oczyszczalnię ścieków w tym mieście. Przestępcy ukradli metalowe materiały za pół miliona złotych. Uciekający złodzieje potrącili samochodem interweniujących policjantów.
O ubiegłotygodniowej zasadzce na złodziei, podczas której przestępcy uszkodzili policyjny radiowóz, poinformował w poniedziałek zespół prasowy śląskiej policji. Najbardziej agresywny z podejrzanych, 31-letni Mirosław B., został tymczasowo aresztowany. Oprócz kradzieży i włamania odpowie także za napaść na policjantów.
Policjanci ustalili, że grupa złodziei systematycznie i w zorganizowany sposób rozbiera zamkniętą oczyszczalnię, wywożąc wartościowe metalowe elementy. Przestępcy wyłamywali kłódki zabezpieczające budynki i samochodami wywozili zdemontowane i ukradzione materiały.
W miniony czwartek, w trakcie zasadzki, policjanci zatrzymali volkswagena golfa, którym jechało pięciu złodziei. Gdy usiłowali zatrzymać kolejne auto - furgonetkę - kierowca najechał na interweniujących policjantów, uszkadzając jednocześnie radiowóz.
"Policjanci ruszyli w pościg za uciekającymi złodziejami w samochodzie dostawczym oraz za trzecim pojazdem - fordem escortem. W pościg za złodziejami włączyli się też mundurowi z komisariatu we Włoszczowej" - relacjonował Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Krótko potem zatrzymano uciekającego forda, w którym znaleziono dużą ilość skradzionych z oczyszczalni metalowych elementów. Później odnaleziono porzuconą w lesie furgonetkę i zatrzymano kolejnych sprawców - w tym 31-letniego kierowcę, który zaatakował policjantów.
Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. 31-latek został aresztowany, a dwaj z jego wspólników muszą teraz meldować się w policyjnym komisariacie.(PAP)
mab/ bos/ jbr/
