SLD zaapelował w czwartek do lewicowych wyborców o głosowanie na kandydata PO Krzysztofa Żuka w II turze wyborów na prezydenta Lublina.
Żuk, pełniący obecnie funkcję wiceprezydenta miasta, zmierzy się w II turze z kandydatem PiS, posłem Lechem Sprawką. W I turze Sprawka zdobył 791 głosów więcej niż Żuk.
Przewodniczący miejskiej organizacji SLD w Lublinie Stanisław Kieroński podkreślił, że za Żukiem przemawiają jego kompetencje. "Nie opowiadamy się ani za PiS, ani za PO, jesteśmy w opozycji do obu partii. Jest to wybór człowieka, którego uznajemy za kompetentnego i rzeczowego" - powiedział Kieroński na konferencji prasowej.
Jak zaznaczył SLD i PO nie zawarły żadnego porozumienia, nie było między nimi żadnych rozmów i SLD nie oczekuje żadnych korzyści w zamian za poparcie Żuka.
Kandydat SLD Jerzy Gryz, który odpadł w I turze, podkreślił, że popiera program Żuka. "Z całą odpowiedzialnością chcę powiedzieć, iż wyrażam poparcie dla Krzysztofa Żuka, ponieważ wiele jego postulatów programowych, jeżeli zostanie zrealizowanych, będzie służyło mieszkańcom Lublina i przyszłości miasta" - powiedział.
Gryz uzyskał w I turze 2,07 proc. głosów. Na kandydatów SLD do rady miasta głosowało 10,49 proc. wyborców; Sojusz zdobył jeden mandat.
Głosy lewicy w Lublinie rozproszyły się, ponieważ w wyborach na prezydenta miasta pod szyldem własnego komitetu wystartowała jeszcze posłanka SdPl Izabella Sierakowska, która zajęła trzecie miejsce uzyskując 17,92 proc. głosów. Sierakowska nie poparła dotychczas żadnego kandydata startującego w II turze. Czwarty był prawicowy działacz Zbigniew Wojciechowski (14,13 proc.), on także jeszcze nie udzielił nikomu poparcia. (PAP)
kop/ par/ ura/
