# chodzi o wezwanie do stawiennictwa, a nie w celu potwierdzenia własnego zgonu #
28.10. Bratysława (PAP) - Sąd okręgowy w Trenczynie na zachodzie Słowacji wezwał listownie 192-letnią Katerinę Janikovą w ramach procedury, mającej umożliwić potwierdzenie jej zgonu - informują w czwartek słowackie media.
Rzecznik sądu tłumaczył, że bez potwierdzenia zgonu nie można kontynuować postępowania spadkowego, które toczy się w sprawie niegdysiejszego majątku Janikovej. Jednocześnie sąd zdaje sobie sprawę, że "jest mało prawdopodobne", aby kobieta wciąż żyła - dodał. Jednak zgon można potwierdzić dopiero, jeśli wezwana do stawiennictwa osoba nie zareaguje na wezwanie w ciągu 12 miesięcy od jego wysłania.
W oficjalnych rejestrach na Słowacji nie ma aktu zgonu Janikovej. Rodzina kobiety podaje, że Katarina Janikova urodziła się w 1818 roku, i że zmarła prawdopodobnie w 1887 roku, ale nie odnotowały tego żadne oficjalne dokumenty. Próby odnalezienia aktu zgonu w archiwach okazały się bezowocne.
"Znamy jej datę urodzin. Wiemy, kiedy wyszła za mąż. Ale nie wiemy, kiedy umarła" - powiedział jej prawnuk, 70-letni Pavol Petruszek. To właśnie on wystąpił do sądu o zamknięcie ciągnącego się od lat postępowania spadkowego i uznanie prababki za zmarłą.
Obecnie najstarszą mieszkanką Słowacji jest 108-letnia Hedviga Sekeraszova z Dolnej Suczy pod Trenczynem.
Michał Zabłocki (PAP)
zab/ az/ kar/ woj/