Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

SN: odrzucone apelacje Barskiego i Święczkowskiego

0
Podziel się:

Sąd Najwyższy odrzucił w piątek jako "niedopuszczalne" apelacje Dariusza
Barskiego i Bogdana Święczkowskiego na wcześniejsze decyzje SN oddalające ich wnioski w sprawie
mandatu poselskiego. Święczkowski zapowiada, że w takim razie złoży kasację do SN.

Sąd Najwyższy odrzucił w piątek jako "niedopuszczalne" apelacje Dariusza Barskiego i Bogdana Święczkowskiego na wcześniejsze decyzje SN oddalające ich wnioski w sprawie mandatu poselskiego. Święczkowski zapowiada, że w takim razie złoży kasację do SN.

Podstawą decyzji SN są względy formalne i nie badano merytorycznej zawartości ich odwołań, uznając tylko, że w tej sprawie apelacje w ogóle nie przysługują.

Barski i Święczkowski, prokuratorzy Prokuratury Krajowej w stanie spoczynku, którzy z list PiS uzyskali mandaty poselskie obecnej kadencji, nie zostali posłami, bo marszałek Sejmu uznał, że jako prokuratorzy nie mogą zasiadać w Sejmie. W listopadzie zeszłego roku SN nie uwzględnił odwołań prokuratorów od postanowień marszałka Sejmu RP w sprawie wygaśnięcia mandatu posła.

Obaj niedoszli posłowie wnieśli więc apelacje od tej decyzji SN. W piątek Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego odrzuciła ich apelacje bez rozpoznania, przypominając, że "orzeczenia Sądu Najwyższego nie są zaskarżalne i zasada ta odnosi się także do apelacji Dariusza Barskiego i Bogdana Święczkowskiego".

Święczkowski powiedział PAP, że nie zgadza się z tą decyzją i - skoro SN uważa, że apelacja była niedopuszczalna - to w najbliższych dniach złoży skargę kasacyjną - ponownie do Sądu Najwyższego. "Jeśli i to nie zostanie uwzględnione, zostanie nam tylko Strasburg" - dodał.

W apelacjach Barskiego i Święczkowskiego ich pełnomocnik wnosił o uchylenie decyzji Grzegorza Schetyny o wygaszeniu mandatów poselskich obu prokuratorów. "Ich naród wybrał i mają prawa nabyte" - pisał mec. Piotr Pszczółkowski.

Pod koniec października 2011 r. ówczesny marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna uznał, że Barski i Święczkowski, wybrani na posłów z list PiS, powinni byli - jeśli chcieli zasiadać w nowym Sejmie - zrezygnować z prokuratorskiego stanu spoczynku. W listopadzie 2011 r. SN potwierdził tę decyzję. Z kolei Barski i Święczkowski twierdzili, że prawo nie zabrania łączenia mandatu posła z mandatem prokuratora w stanie spoczynku. W ławach poselskich zastąpili ich następni z list PiS: Andrzej Dąbrowski i Jarosław Jagiełło.

Zgodnie z art. 103 konstytucji mandatu poselskiego nie może sprawować m.in. ani sędzia, ani prokurator. Według art. 30 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, w okresie sprawowania mandatu parlamentarzyści nie mogą wykonywać pracy w charakterze sędziego i prokuratora, pracownika administracyjnego sądu i prokuratury. Z kolei ustawa o prokuraturze mówi, że prokurator m.in. wybrany do pełnienia funkcji w organach państwa jest obowiązany zrzec się swojego stanowiska, chyba że przechodzi w stan spoczynku.

"Pod pojęciem prokuratora trzeba rozumieć zarówno tych, którzy są w stanie czynnym, jak i w stanie spoczynku" - uznał SN w 2011 r. "Nie ma podstaw do przeciwstawiania pojęć +prokurator+ i +prokurator w stanie spoczynku+" - ocenił SN. Zdaniem SN pełnienie funkcji posła przez prokuratora w stanie spoczynku mogłoby prowadzić do "sytuacji trudnej, jeśli nie niemożliwej do rozwikłania". Sąd podkreślił, że poseł to funkcja polityczna, a prokurator musi być apolityczny.

SN przypomniał, że stan spoczynku jest dobrowolny. Uznał również, że wygaszenie mandatów nie było przejawem dyskryminacji; nie doszło też do naruszenia europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności - jak twierdzili obaj prokuratorzy w swych zażaleniach.

Barski był rozczarowany decyzją SN. "Przepraszam moich wyborców w imieniu ustawodawcy; gdybym spodziewał się takiego biegu spraw, nie wystartowałbym w wyborach" - mówił. "Pomimo przegranej nie poddaję się i po konsultacji z Dariuszem Barskim oraz naszymi pełnomocnikami podejmę decyzję o ewentualnym wywiedzeniu kasacji w niniejszej sprawie oraz o skierowaniu skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu" - zapowiadał Święczkowski.

Mec. Pszczółkowski mówił wtedy, że konstytucja nie zawiera definicji pojęcia prokurator, a wykładnia językowa i systemowa wskazują, że w takim przypadku mamy do czynienia z prokuratorem czynnym. (PAP)

wkt/ itm/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)