Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śnieżko: odszkodowanie za represje przeznaczę na pomoc potrzebującym

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Olsztynie przyznał w
poniedziałek 25 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia dla
prokuratora Stefana Śnieżki za represje w stanie wojennym. Śnieżko
zapowiedział przeznaczenie tej sumy na pomoc dla potrzebujących.

Sąd Okręgowy w Olsztynie przyznał w poniedziałek 25 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia dla prokuratora Stefana Śnieżki za represje w stanie wojennym. Śnieżko zapowiedział przeznaczenie tej sumy na pomoc dla potrzebujących.

Stefan Śnieżko od 2003 roku jest prokuratorem w stanie spoczynku. Przed odejściem na emeryturę był zastępcą prokuratora generalnego, prowadził m.in. śledztwo katyńskie.

W 1981 roku Stefan Śnieżko za założenie struktur "Solidarności" w prokuraturze, został odwołany ze stanowiska zastępcy prokuratora rejonowego. Po ogłoszeniu stanu wojennego był internowany przez rok i umieszczony w zakładach karnych.

Zdarzało się, że osadzano go razem z więźniami kryminalnymi. "Ale - paradoksalnie - oni mnie lepiej traktowali niż służba więzienna. Jako prokurator od strażników, czy wychowawców doznałem znacznie więcej upokorzeń i przykrości, niż od kryminalnych, którzy np. w więzieniu w Iławie zwolnili mnie ze sprzątania celi i zwracali się do mnie per pan, a nie po imieniu" - mówił sądowi prok. Śnieżko.

W czasie internowania Śnieżko został zwolniony z pracy. Dopiero w połowie 1983 r. uzyskał wpis na listę radców prawnych i jako taki dostał pół etatu w PGR pod Kętrzynem. Po kilku latach takiej pracy Śnieżko wyjechał do USA gdzie - jak przyznał PAP - nielegalnie pracował na stacji benzynowej.

"W 1990 roku wróciłem z pracy i właściciel mieszkania powiedział, że dzwonili do mnie z Polski. Okazało się, że jestem szykowany na zastępcę prokuratora generalnego. Wróciłem pierwszym samolotem, a prosto z lotniska Aleksander Bentkowski, minister sprawiedliwości w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, zawiózł mnie do premiera. Ten od razu dał mi nominację. A ponieważ znałem rosyjski zlecono mi prowadzenie sprawy mordu w Katyniu" - opowiadał Śnieżko.

W złożonym do sądu wniosku o zadośćuczynienie i odszkodowanie za represje w stanie wojennym Śnieżko nie określił kwoty, jakiej się domaga. Zdał się w tej kwestii na sąd. Zaznaczył jedynie, że z powodu swej niezłej sytuacji materialnej całą kwotę przeznaczy na pomoc dla potrzebujących. (PAP)

jwo/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)