Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Solidarność" krytykuje Krzaklewskiego

0
Podziel się:

Były szef związku wystartuje w wyborach do PE z lit Platformy Obywatelskiej.

"Solidarność" krytykuje Krzaklewskiego
(PAP/Tomasz Gzell)

Członkowie Komisji Krajowej NSZZ _ Solidarność _ w większości krytycznie oceniają kandydowanie byłego lidera ich związku Mariana Krzaklewskiego do Parlamentu Europejskiego z listy Platformy Obywatelskiej.

Wicepremier i szef MSWiAGrzegorz Schetynapoinformował w środę, że Marian Krzaklewski zgodził się startować do Parlamentu Europejskiego z listy Platformy Obywatelskiej. Były szef _ Solidarności _ ma być liderem podkarpackiej listy Platformy.

Zarząd PO będzie jutro akceptował tę kandydaturę. - _ Kandydowanie z listy partii rządzącej, kiedy programowo związek robi akurat wszystko odwrotnie, jest dla mnie nie do przyjęcia. To jest bezsens. Bolało nas bardzo, żeLech Wałęsaposzedł do Platformy i tak samo nas boli, że Marian startuje z Platformy _ - uważa członek prezydium NSZZ _ Solidarność _ Jacek Smagowicz.

Zdaniem Smagowicza, Krzaklewski popełnił błąd nie prosząc wcześniej o opinię w sprawie swojego kandydowania działaczy _ Solidarności _. - _ Gdyby się wcześniej skonsultował, byśmy mu to wybili z głowy. O to mam do niego żal _ - podkreślił. Smagowicz uważa, że Krzaklewski nie ma żadnych szans w wyścigu o mandat z listy PO na Podkarpaciu. _ - Ludzie go skreślą. Mają żal do Akcji Wyborczej Solidarność, że wiele nie zrobiła, tam Marian ich niejako zdradził _ - uzasadnił.

W opinii przewodniczącego Zarządu Regionu Gdańskiego _ Solidarności _ Krzysztofa Dośli, Krzaklewski już teraz, na etapie kampanii wyborczej, powinien zrezygnować z członkostwa w Komisji Krajowej _ Solidarności _. Statut związku zakłada, że nie można łączyć funkcji związkowej z mandatem parlamentarzysty: - _ To kandydowanie może budzić u istotnej części koleżanek i kolegów w związku zamieszanie - jak Krzaklewski jest w stanie godzić mentalnie to, co w ostatnim czasie zrobił rząd z wiodącą siłą Platformy Obywatelskiej, czyli odebranie wielu praw pracowniczych z uchwałami i stanowiskami związku _ - ocenia Dośla.

Zdaniem Dośli, Krzaklewski, który przez 10 lat pełnił funkcję przewodniczącego _ Solidarności _, powinien się w tym przypadku _ podwójnie zastanowić _.

Dośla uważa, że w przypadku porażki Krzaklewski będzie miał trudny powrót do związku. _ Ludzie będą na pewno pamiętali, że chciał kandydować do europarlamentu z listy Platformy, a przede wszystkim będą pamiętali, że chciał kandydować, a nie pracować w związku _ - wyjaśnił.

Sekretarz Komisji Krajowej _ Solidarności _ Jacek Rybicki nie ma obaw, że kandydowanie przez Krzaklewskiego z listy PO może zaszkodzić wizerunkowi związkowi: -_ Natomiast, oczywiście nie jestem szczęśliwy z tego powodu, że startuje z listy ugrupowania, które nie pokazało się jako szczególnie prozwiązkowe, czy prosolidarnościowe i z którym dziś toczymy fundamentalny spór, choćby o kwestie antykryzysowe _ -mówi Rybicki.

Przewodniczący zarządu Regionu Rzeszowskiego Wojciech Buczak ma natomiast nadzieję, że informacje o starcie Krzaklewskiego z listy PO nie są jeszcze przesądzone i ostateczne: - _ Marianowi będzie trudno uzyskać ten mandat, elektorat Platformy nie będzie przecież licznie głosował na Mariana i nie uzyska też głosów środowiska +Solidarności+. Na krótką metę zaszkodzi to związkowi, bo będziemy podejrzewani, że znów jako związkowcy angażujemy się w działania polityczne _ - ocenia Buczak.

W opinii lidera mazowieckiej _ Solidarności _ Andrzeja Kropiwnickiego, decyzja Krzaklewskiego wiąże się z dużym ryzykiem: _ - To jego decyzja, ja na jego miejscu bym tego nie zrobił. Jak przegra zdezawuowane będzie jego nazwisko i już właściwie wypadnie z gry. Nie wyobrażam sobie też jego funkcjonowania w związku w przypadku porażki. Może być tylko pracownikiem związku, ale już nie członkiem Komisji Krajowej _ - mówi Kropiwnicki.

Bez emocji i ze zrozumieniem podchodzi natomiast do decyzji Krzaklewskiego szef Śląsko-Dąbrowskiej _ Solidarności _ Piotr Duda.

- _ Im więcej takich osób jakJerzy Buzekw europarlamencie, czy ewentualnie Marian Krzaklewski, to tym lepiej dla związku. To są fachowcy. Stawiamy na ludzi, a nie na partie. Mi jest obojętne z jakiego ugrupowana pomocy mi udziela Jerzy Buzek, czy Marian Krzaklewski _ - wyjaśnił Duda.

Duda przyznał, że choć stosunki _ Solidarności _ z PO nie są najlepsze, to przecież nie jest tak, że _ wszyscy w Platformie są źli i niedobrzy _. _ Tak samo można powiedzieć o wielu ludziach w PiS. To nie jest, że tam są tylko święci, a tu są źli _ - zaznaczył.

_ - Żeby związek był skuteczny nie może się zamykać na jedną partię polityczną. Jesteśmy otwarci, trzeba z każdym rozmawiać. Ja mu życzę powodzenia. Jestem pewien, że Marian zawsze zostanie związkowcem i serce będzie miał związkowe, a nie będzie liberałem. I to jest dla mnie najważniejsze _ - podsumował Duda.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)