Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sosnowiec: Pracownicy Szpitala św. Barbary dostają pensje

0
Podziel się:

Większość pracowników Wojewódzkiego
Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu
(Śląskie), którzy nie dostali w terminie pensji, bo komornik zajął
pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia, otrzymała już pieniądze -
poinformowała we wtorek dyrektor placówki Urszula Urbanowicz.

Większość pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu (Śląskie), którzy nie dostali w terminie pensji, bo komornik zajął pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia, otrzymała już pieniądze - poinformowała we wtorek dyrektor placówki Urszula Urbanowicz.

"Większość na pewno ma już pieniądze na kontach, niektórzy być może dostaną je dopiero jutro - to zależy już od przepływów między bankami. Pracownicy są jednak bardzo zadowoleni, że sprawę udało się załatwić i dostają już pieniądze" - powiedziała we wtorek PAP dyrektor Urbanowicz.

W czwartek konto szpitala zablokował komornik. Zajął pieniądze na rzecz firmy, z którą szpital wcześniej podpisał ugodę. Przedstawiciele firmy prosili komornika o wstrzymanie egzekucji. Jak mówił w piątek PAP komornik V rewiru sądowego w Sosnowcu Michał Molisak, pismo wpłynęło jednak za późno.

Dyrekcja szpitala zarzuca komornikowi działanie niezgodne z prawem i złożyła na niego skargę w sądzie. Podkreśla, że nie miał prawa zajmować pieniędzy na wynagrodzenia. Komornik tłumaczy z kolei, że szpital nie "dokonał akumulacji", czyli nie oznaczył pieniędzy na wynagrodzenia.

Dyrektor Urbanowicz ripostuje, że komornik wiedział o ugodzie z wierzycielem, a szpital jednocześnie otrzymał od niego wezwanie do dobrowolnego wykonania zobowiązania i zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, a więc ona nie miała czasu na przedstawienie komornikowi listy płac.

Michał Molisak zaprzecza, by działał niezgodnie z prawem i nie zgadza się z zarzutami o złej woli. Wydał też dyspozycje, by odblokować konto szpitala. We wtorek nie znalazł czasu na rozmowę z PAP. Według dyrektor Urbanowicz, zwrócił już na konto szpitala pieniądze, które niesłusznie, jej zdaniem, zajął.

"Jeśli szpital nie przedstawi komornikowi listy płac, choćby przesłanej faksem, ma on prawo zająć środki na koncie. Działa przecież w interesie wierzyciela, który domaga się należnych mu pieniędzy" - powiedziała PAP przewodnicząca Rady Izby Komorniczej w Katowicach Jolanta Żołna. Podkreśliła, że wielu dyrektorów szpitali zaniedbuje sprawę układania się z wierzycielami.

"Czasem nawet wykazują się pewną arogancją, szafując argumentami o tym, że szpital to szczególne miejsce, gdzie ratuje się ludzi. Tymczasem są przecież odpowiedzialni nie tylko za leczenie, ale i finanse podległych im placówek" - mówi Jolanta Żołna, zastrzegając, że nie odnosi się do konkretnej sytuacji w sosnowieckim szpitalu.

Według danych na 30 lipca, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu - jeden z największych w regionie - wykazywał 7,7 mln zł strat, a zobowiązania przekraczały 40 mln zł. Liczba dłużników sięga ok. 1,5 tysiąca. Plan spłaty długów przewidziany jest na 10 lat.

To nie pierwsze kłopoty szpitala spowodowane jego trudną sytuacją finansową. Na początku sierpnia ponad 70 pacjentów zostało przewiezionych z dawnego Szpitala nr 2, połączonego ze Szpitalem św. Barbary, do głównego budynku placówki odległego o kilka kilometrów. Powodem była dramatyczna sytuacja finansowa placówki i konieczność ograniczania kosztów. Prokuratura Rejonowa w Sosnowcu bada, czy podczas przenosin nie doszło do narażenia życia lub zdrowia pacjentów.

Pozostałe w budynku oddziały ginekologii i położnictwa oraz noworodków samorząd województwa - organ założycielski Szpitala św. Barbary - przekazał miastu. (PAP)

lun/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)