Spółka pracownicza "Chemia-Puławy" złożyła we wtorek w resorcie skarbu ofertę wiążącą na należące do Skarbu Państwa akcje Zakładów Azotowych "Puławy" - poinformował prezes zarządu spółki Rafał Nowak.
Spółka "Chemia-Puławy" została powołana 15 lipca br. przez pracowników Zakładów Azotowych "Puławy". Wśród założycieli są m.in. członkowie rady nadzorczej Zakładów, a także reprezentanci wszystkich grup zawodowych pracowników. Celem spółki jest udział w prywatyzacji pracowniczej Zakładów Azotowych "Puławy".
Nowak powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że model finansowania umowy zakupu Zakładów będzie "dywidendowy". Oznacza to, że spółka pracownicza miałaby płacić za pakiet udziałów w rocznych ratach z dywidend Zakładów.
"Złożyliśmy ofertę na konkretną kwotę, którą proponujemy ministrowi skarbu państwa w spłacie ratalnej. Ażeby uniknąć oskarżenia o pomoc publiczno-prawną, jest to oczywiście rata z premią, będącą nagrodą dla ministra skarbu" - powiedział. Wyjaśnił, że raty kapitałowe byłyby płatne każdego roku przez 10 lat; premia dla ministra skarbu miałaby być coraz mniejsza z każdym rokiem.
"Naszym podstawowym atrybutem jest know-how (wiedza techniczna - PAP). Załoga wie najlepiej, gdzie +drzemią+ oszczędności, gdzie można poprawić organizację pracy, aby obniżyć koszty funkcjonowania przedsiębiorstwa i dzięki temu mieć zagwarantowaną co roku dywidendę w odpowiedniej wysokości, aby móc spłacać (środki) ministerstwu skarbu" - dodał Nowak.
Podkreślił, że spółka prowadzi bardzo zaawansowane rozmowy w sprawie pozyskania funduszy zewnętrznych. "Oprócz finansowania poprzez giełdę w postaci emisji dodatkowych akcji, możemy się ubiegać o fundusze strukturalne" - powiedział.
Nowak nie ujawnił kwoty, jaką spółka pracownicza zaproponowała w ofercie wiążącej. "Jeżeli czynnikiem decydującym będzie cena, to nasza oferta jest najlepsza" - powiedział. Dodał, że jej wartość jest wyższa od ostatnich szacunków analityków. Według ich ocen, spółka pracownicza mogła zaoferować około 800 mln zł za pakiet Zakładów.
Prezes spółki pracowniczej zapewnił, że nie ma planów wyjścia Zakładów Azotowych "Puławy" z giełdy. Poinformował, że do tej pory 780 pracowników Zakładów zadeklarowało wykupienie udziałów w spółce pracowniczej; jej kapitał zakładowy wynosi obecnie 5,8 tys. zł.
We wtorek minął termin na składanie ofert wiążących na należące do SP akcje Zakładów Azotowych "Puławy" oraz Zakładów Chemicznych "Police". Rzecznik MSP Maciej Wewiór poinformował we wtorek PAP, że oferty były składane doradcom prywatyzacyjnym, stąd resort skarbu chce poczekać na ich opinie. "Pamiętajmy, że mówimy o spółkach publicznych, notowanych na giełdzie" - podkreślił. Zapowiedział, że MSP przed świętami poda więcej informacji o dalszym ciągu tego procesu.
MSP zakwalifikowało pod koniec lipca do dalszego etapu prywatyzacji wszystkie podmioty, które złożyły oferty wstępne na zakup akcji ZA "Puławy" oraz walorów ZCh Police. Wcześniej do ministerstwa wpłynęły cztery oferty wstępne na zakup akcji ZA Puławy oraz dwie w sprawie kupna akcji ZCh Police.
Resort skarbu zaprosił w połowie maja inwestorów do składania wstępnych ofert na zakup oddzielnie ZA "Puławy" oraz ZCh "Police". MSP zamierza sprzedać od 10 do 50,67 proc. ZA Puławy i od 10 do 59,41 proc. ZCh Police.
Zakłady Chemiczne "Police" SA są jedną z największych firm chemicznych w Polsce, zaliczaną do grupy podmiotów tzw. Wielkiej Syntezy Chemicznej. W 1995 roku Police zostały przekształcone w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. W 2005 r. debiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych. ZCH Police to największy pracodawca w woj. zachodniopomorskim.
Zakłady Azotowe "Puławy" SA od ponad 40 lat są liderem polskiego przemysłu nawozowo-chemicznego. Sprzedaż chemikaliów stanowi 40 proc. ogólnej produkcji i sukcesywnie rośnie; Puławy specjalizują się w melaminie. (PAP)
dol/ je/
