Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spór "Gazety Polskiej Codziennie" z TVP o spoty reklamowe

0
Podziel się:

#
dochodzi oświadczenie Tomasza Sakiewicza

# dochodzi oświadczenie Tomasza Sakiewicza

#

02.09. Warszawa (PAP) - Wydawca "Gazety Polskiej Codziennie" zapowiada, że wystąpi na drogę sądową przeciwko TVP, która odmówiła emisji spotu reklamującego nowy dziennik. TVP wyjaśnia, że mógł on zawierać elementy agitacji wyborczej. Warunkowo dopuszczono drugi spot.

Spoty gazety nie pojawią się także w TVN, jednak - jak powiedział rzecznik TVN Karol Smoląg - spowodowane jest to tym, że czas reklamowy, w którym miałyby być one emitowane, stacja już sprzedała. Według redaktora naczelnego dziennika Tomasza Sakiewicza, nada je Polsat - mają być od środy emitowane przed "Wydarzeniami". W piątek rzecznik stacji nie potrafił potwierdzić tej informacji.

W ocenie redakcji gazety i jej wydawcy "doszło do skandalicznego działania cenzury w telewizji publicznej". "Nie pozwolono na emisję spotów reklamujących nowy dziennik, których głównym motywem było hasło +Stop cenzurze+" - napisano w oświadczeniu przesłanym w piątek PAP.

W jego dalszej części poinformowano, że spółka i redakcja zamierzają użyć "wszelkich środków prawnych, włącznie z powiadomieniem prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez osoby pełniące funkcje publiczne, dopuszczające się drastycznego i bezprawnego ograniczania wolności słowa". Oświadczenie podpisał redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz oraz Katarzyna Hejke.

W TVP poinformowano PAP, że decyzja dotycząca odmowy emisji spotu zapadła po jego ocenie prawnej. "Emisja tego spotu wiązałaby się z naruszeniem ogólnych przepisów prawa polskiego i Kodeksu Etyki Reklamy" - napisano w oświadczeniu telewizji publicznej.

Jak wyjaśniono, emisja spotu niosłaby ryzyko zarzutów propagowania treści o charakterze agitacji wyborczej, a - zgodnie z przepisami Kodeksu Wyborczego i regulacjami wewnętrznymi TVP - emisja spotów o tym charakterze powinna odbywać się wyłącznie w płatnych blokach wyborczych i jedynie na zlecenie zarejestrowanych komitetów wyborczych.

Odnosząc się do tych zarzutów, Sakiewicz zaznaczył, że w spocie odrzuconym przez Telewizję Polską SA jedyne nazwiska, jakie się znalazły, dotyczyły osób, które już nie żyją. "Zdumiewa więc stwierdzenie, że moglibyśmy na ich rzecz prowadzić wyborczą agitację" - podkreślił redaktor naczelny "Gazety Polskiej Codziennie" w oświadczeniu przekazanym PAP w piątek wieczorem.

Drugi spot "Gazety Polskiej Codziennie" został dopuszczony do emisji w TVP warunkowo, jednak telewizja zastrzegła sobie prawo do jej wstrzymania w przypadku zgłoszenia zastrzeżeń ze strony Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji lub innych właściwych organów. "Emisja tego spotu będzie zrealizowana po dostarczeniu podpisanego przez zleceniodawcę dokumentu - metryki filmu zawierającej wszystkie niezbędne dane" - brzmi oświadczenie TVP.

Na pytanie PAP, co zawierają spoty reklamowe, Sakiewicz powiedział, że jeden odnosi się do "niewyjaśnionych zagadek kryminalnych ze sceny politycznej", a drugi "do pewnego incydentu, który zdarzył się na ulicach polskich miast". Zaznaczył, że są one autorstwa Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego.

Pierwszy numer "Gazety Polskiej Codziennie" ma ukazać się 9 września. (PAP)

mca/ bos/ akuc/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)