Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sprawą listu posłanki Sławiak zajmie się prokuratura w Koszalinie

0
Podziel się:

Sprawą listu posłanki PO Bożeny Sławiak o rzekomych
nieprawidłowościach podczas wyborów w lubuskiej PO zajmie się prokuratura okręgowa w Koszalinie
(Zachodniopomorskie). Wniosek o przeniesienie postępowania poza okręg gorzowski rozpatrzono
pozytywnie.

Sprawą listu posłanki PO Bożeny Sławiak o rzekomych nieprawidłowościach podczas wyborów w lubuskiej PO zajmie się prokuratura okręgowa w Koszalinie (Zachodniopomorskie). Wniosek o przeniesienie postępowania poza okręg gorzowski rozpatrzono pozytywnie.

"Zgodnie z decyzją prokuratury apelacyjnej w Szczecinie wyjaśnieniem sprawy zajmie się teraz prokuratura okręgowa w Koszalinie" - powiedział w czwartek PAP z-ca prokuratora okręgowego w Gorzowie Wlkp. Roman Witkowski.

Dotychczas sprawą zajmowała się prokuratura w Sulęcinie, z którego pochodzi, i w którym mieszka posłanka Sławiak.

Posłanka pisała w liście do premiera Donalda Tuska o próbach wpływania na członków partii przed wyborami władz lubuskiej PO. Pierwsze przesłuchanie Sławiak odbyło się 12 listopada w prokuraturze rejonowej w Sulęcinie, gdzie podtrzymała ona oskarżenia zawarte w liście.

O przeniesienie postępowania poza okręg gorzowski zwrócił się do prokuratury apelacyjnej w Szczecinie szef gorzowskiej prokuratury okręgowej, który po analizie treści zeznań posłanki uznał, że będzie to konieczne, aby uniknąć ew. zarzutów braku obiektywizmu czy też stronniczości. Z taką prośbą wystąpiła też Sławiak.

List posłanki upubliczniły media podczas kampanii wyborczej dwojga kandydatów na stanowisko szefa lubuskich struktur PO - posłanki Bożenny Bukiewicz i wiceministra spraw wewnętrznych, byłego wojewody lubuskiego Marcina Jabłońskiego.

W połowie października kilka fragmentów listu opublikował "Newsweek". Sławiak napisała m.in.: "Nie mogę firmować swoim autorytetem działań Pani Przewodniczącej (Bukiewicz), które mogę określić jako korupcyjne. Jest to korupcja w pełnym tego słowa znaczeniu, także polityczna".

Według Sławiak współpracownik Bukiewicz, przewodniczący sejmiku wojewódzkiego i dyrektor oddziału regionalnego Agencji Nieruchomości Rolnych Tomasz Możejko, wykorzystując stanowisko w Agencji, miał nakłaniać członków PO w Sulęcinie do głosowania na wskazane przez niego osoby na powiatowym zjeździe partii. Możejko stanowczo zaprzeczył zawartym w liście zarzutom. Prokuratura zajęła się sprawą z urzędu.

21 października na zjeździe wyborczym w Zielonej Górze Bukiewicz ponownie została szefową lubuskiej Platformy. Jabłoński uzyskał o osiem głosów mniej. Zwolennicy Jabłońskiego złożyli protest do Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej, z powodu zastrzeżeń do przebiegu zjazdu i samego głosowania. Zarząd PO utrzymał jednak w mocy decyzje lubuskiego zjazdu. (PAP)

mmd/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)