Skierowanie do prokuratury wniosku o wszczęcie postępowania przeciwko st. posterunkowemu Rafałowi S., który miał oferować pobicie złodzieja zatrzymanego przez ochroniarzy
Centrum Handlowego M1 w Markach, zapowiada stołeczna policja.
"Jeśli zarzuty potwierdzą się, policjant zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy" - oświadczył w piątek PAP rzecznik prasowy stołecznej policji, podinsp. Mariusz Sokołowski.
Do zdarzenia doszło w czwartek po godz. 16. Ochrona sklepu zatrzymała Ormianina z kartą stałego pobytu w Polsce, który próbował ukraść ubrania warte prawie 1,8 tys. zł. Na wezwanie strażników zjawił się funkcjonariusz w cywilu, 31-letni st. posterunkowy Rafał S. Wyraźnie nie miał ochoty na niezbędne czynności i formalności. Kierownikowi sklepu zaproponował inne rozwiązanie.
Jak wynika z opisu "Gazety Wyborczej", posterunkowy odchylił poły kurtki i pokazał kierownikowi sklepu policyjną pałkę. Powiedział, że złodziej wyjdzie stamtąd na czworakach. Handlowiec jednak nie zgodził się na pobicie Ormianina. Złodzieja ostatecznie, po trzech i pół godziny od zatrzymania, zabrał radiowóz.
"Jest nam wstyd, że coś takiego mogło się wydarzyć. Na szczęście nie doszło do pobicia. Jesteśmy w trakcie zbierania materiałów na temat zdarzenia" - powiedział Sokołowski.
31-letni st. posterunkowy Rafał S. w policji pracuje od trzech lat.(PAP)
cha/ pz/