Piąta edycja ogólnopolskiego konkursu na krótką formę komiksową rozpoczęła się w Stalowej Woli (Podkarpackie). W tym roku komiksy mają być inspirowane wierzeniami ludowymi i regionalnymi legendami, związanymi z rodzinną miejscowością autora.
Twórcy 15 najlepszych prac wezmą udział w warsztatach komiksowych, prowadzonych przez profesjonalnych i uznanych twórców komiksów. Tegoroczne zajęcia odbędą się w przestrzeni miejskiej, a nie w budynku, i dotyczyć będą m.in. grafiki. Najlepsze prace wykonane podczas warsztatów znajdą się w okolicznościowym albumie. Ponadto autorzy czterech najlepszych prac zostaną nagrodzeni finansowo: wyróżnieni otrzymają po 500 zł, a zdobywca nagrody głównej - 3 tys. zł.
Jak poinformowała PAP koordynatorka projektu Anna Maciuch z Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli, organizatora konkursu, tematyka tegorocznej edycji nawiązuje do zagadnień poruszanych w ubiegłych latach; we wcześniejszych odsłonach konkursu inspiracją dla twórców były m.in. kwestie dotyczące przestrzeni urbanistycznej, środowiska naturalnego, przemian historycznych i społecznych.
"Piąta edycja imprezy, kontynuująca wątki związane z lokalną tożsamością, zogniskowana jest wokół przestrzeni symbolicznej, wytworzonej jako efekt wielowiekowej, a obecnie ginącej tradycji" - powiedziała Maciuch.
W konkursie mogą brać udział rysownicy-amatorzy w wieku od 16 do 26 lat, którzy dotychczas nigdzie nie publikowali swoich prac. Technika komiksu jest dowolna. Praca może liczyć maksymalnie trzy strony. Opisana historia ma być związana z konkretnym, istniejącym w rzeczywistości miejscem lub obiektem w rodzinnym mieście autora.
Termin nadsyłania prac do stalowowolskiego domu kultury upływa 3 lipca. Warsztaty komiksowe przewidziano na przełom lipca i sierpnia.
Konkurs i warsztaty organizowane są w ramach projektu "Stalowa Wola - miasto komiksów".
"Wszelkie działania artystyczne realizowane w ramach tego projektu wychodzą poza mury instytucji kultury, dzięki czemu każdy mieszkaniec może +potknąć się+ o sztukę, w tym przypadku sztukę komiksową, i się nią zaciekawić" - zauważyła Maciuch.
Agnieszka Pipała (PAP)
api/ hes/