Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stołeczna policja bada sprawę gróźb wobec Rokity

0
Podziel się:

Komenda Stołeczna Policji pod nadzorem
Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prowadzi postępowanie z
zawiadomienia lidera PO Jana Rokity o anonimowych listach z
pogróżkami, które przychodzą na adres jego warszawskiego mieszkania.

Komenda Stołeczna Policji pod nadzorem Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prowadzi postępowanie z zawiadomienia lidera PO Jana Rokity o anonimowych listach z pogróżkami, które przychodzą na adres jego warszawskiego mieszkania.

Jak powiedziała w czwartek PAP rzeczniczka prokuratury Renata Mazur, po przesłuchaniu Rokity przez policję jako zawiadamiającego i po analizie akt sprawy, prokuratura zdecydowała, że podstawą prawną postępowania będzie art. 191 par. 1 kodeksu karnego. Przewiduje on do 3 lat więzienia dla tego, kto "stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania".

"Nadając taki kierunek postępowania, akta sprawy przesłaliśmy Komendzie Stołecznej Policji" - dodała Mazur. Sprawę prowadzi wydział dochodzeniowo-śledczy KSP.

13 października lider PO w TVN 24 poinformował o anonimowych listach z pogróżkami. Jak mówił, "przychodzą codziennie do jego warszawskiego mieszkania odkąd - jak mówił - bracia Kaczyńscy zaczęli publicznie nawoływać do nienawiści wobec niego". Zaprezentował trzy listy, pisane na maszynie. Zacytował fragment jednego: "Grzecznie prosimy - na razie - o rychłe wyprowadzenie się z tej dzielnicy. Nie potrzebny nam tu taki plugawy osobnik. Długo czekać nie będziemy. Saska Kępa dla Polaków".

"To jest efekt działalności Jarosława i Lecha Kaczyńskich. To jest efekt wzywania do nienawiści" - stwierdził Rokita. Dodał, że listy otrzymuje "od momentu kiedy powiedziano, że jest zbrodniarzem, że to, co robi, jest na granicy mordu". "A powiedziały to - mówił lider PO - nie jakieś przypadkowe osoby, tylko prezydent mojego państwa, o którym, w dniu jego wyboru, pomimo, że była to moja porażka polityczna, powiedziałem: +To jest mój prezydent+. I powiedział to premier mojego państwa. A wie pan dlaczego? Dlatego, że odmówiłem zdrady Platformy Obywatelskiej, do której mnie próbowali namawiać i zmusić przez wiele miesięcy, żeby rozbić opozycję" - oświadczył Rokita.

Rokita powiadomił policję o anonimach w zeszłym tygodniu. (PAP)

sta/ pz/ rod/ 16:54 06/10/26

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)