Około 150 osób, jak szacuje policja, uczestniczy w Warszawie w proteście przeciwko obecności polskich wojsk w Iraku i Afganistanie oraz rozmieszczeniu na terytorium Polski elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Organizowana przez Inicjatywę "Stop Wojnie" demonstracja ma także związek z ostatnimi atakami na polskiego ambasadora w Bagdadzie.
Uczestnicy protestu gromadzą się na Placu Defilad. Stamtąd przemaszerują ul. Marszałkowską do Pl. Konstytucji i dalej Piękną przed gmach ambasady Stanów Zjednoczonych oraz Sejm.
Filip Ilkowski z Inicjatywy podkreślił w swoim wystąpieniu, że demonstracja ma związek ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. "Chcemy wpłynąć na to, by kwestia Iraku i Afganistanu pojawiła się w kampanii wyborczej. Fakt, że nie ma w niej tematu tarczy antyrakietowej to skandal" - ocenił. (PAP)