W niedzielę rano wznowiono poszukiwania zaginionego pilota awionetki, która awaryjnie wodowała na Wiśle - poinformował PAP rzecznik komendanta głównego Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Jak poinformował, w działaniach biorą udział jednostki wyposażone w łodzie, poduszkowiec oraz kuter pożarniczy. Od godz. 10.30 w akcji będą brały udział też trzy psy z Grupy Poszukiwawczo- Ratowniczej, które wraz z przewodnikami będą penetrować brzegi Wisły.
Wydobywanie wraku prawdopodobnie rozpocznie się we wtorek, gdy tylko opadnie wysoki poziom wody w Wiśle. Do tych działań być może zostanie wykorzystany sonar specjalistycznej grupy wodno-nurkowej z Bydgoszczy, która jako jedyna w Polsce takim sprzętem dysponuje.
"To jest grupa, która dysponuje sonarem i ma duże doświadczenie w zakresie prowadzenia takich akcji. Chociażby ostatnio poszukiwała osób, które utonęły podczas białego szkwału na Mazurach" - powiedział Frątczak.
W sobotę przed południem pilot awionetki typu Cessna awaryjnie wodował na Wiśle w Warszawie w rejonie Kanału Żerańskiego. Ustalono, że pilot leciał sam, a samolot wystartował z Babic (Mazowieckie). Według relacji świadków zdarzenia i pilota innej awionetki, pilot Cessny starał się dopłynąć do kępy drzew.(PAP)
mrr/ bno/