Rządząca w Strefie Gazy radykalna organizacja Hamas nasila działania mające na celu narzucenie mieszkańcom surowego islamskiego trybu życia - pisze we wtorek agencja AP. Ministerstwo ds. religii w Strefie stworzyło listę nakazów i zakazów, które są rozpowszechniane na plakatach i odczytywane w meczetach.
Obejmują one różne dziedziny życia prywatnego. Policja zmusza właścicieli sklepów z bielizną do usuwania z wystaw skąpo ubranych manekinów, sędziowie nakazują kobietom-prawnikom noszenie islamskich chust na sali sądowej. Powstały także patrole, które kontrolują plaże, rozdzielając niezamężne kobiety od mężczyzn i nakazując mężczyznom zakładanie podkoszulków.
Ministerstwo wzywa do oddzielenia kobiet od mężczyzna na przyjęciach weselnych oraz do unikania piosenek z sugestywnymi słowami. W jednej ze szkół średnich noszenie islamskiej chusty i stroju stało się warunkiem przyjęcia dziewcząt. "Musimy zachęcać ludzi do cnotliwości i trzymać ich z dala od grzechu" - powiedział Abdullah Abu Dżarbu, wiceminister ds. religii.
Hamas utrzymuje, że udział w "kampanii cnoty" jest dobrowolny. Działania zapoczątkowane przez partię są jednak wyraźnym sygnałem, że we wdrażaniu islamskiego trybu życia Hamas nie poprzestanie jedynie na perswazji. "Podejmowane są próby islamizacji społeczeństwa. Zapewnienia Hamasu stoją w sprzeczności z tym, co widzimy na ulicach" - uważa Khalil Abu Szamala, miejscowy obrońca praw człowieka.
Inny aktywista z Gazy, Hamdi Szakur, winą za zaistniałą sytuację obarcza blokadę granic z Izraelem i Egiptem rozpoczętą po wydaleniu z terytorium Gazy lokalnych przywódców partii Fatah, rządzącej na Zachodnim Brzegu Jordanu. "Izolacja jest pożywką dla ekstremizmu i ciemnych pomysłów" - powiedział.
Wiceminister Abu Dżarbu zapowiedział, że Hamas będzie działał stopniowo i nie będzie narzucał swych poglądów siłą. Stwierdził jednak, że "w przyszłości prawo islamskie nieuchronnie zostanie wprowadzone". (PAP)
krba/ kar/
4481922
