W Irlandii, na cztery dni przed referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego, największą grupę wyborców stanowią niezdecydowani - pisze tygodnik "Sunday Independent", publikując wyniki sondażu ośrodka Quantum Research.
Badanie przeprowadzone w czwartek wieczór wśród 500 gospodarstw domowych w miastach i na wsi wskazuje, że 34 proc. ankietowanych gotowych jest poprzeć Traktat Lizboński, 27 proc. zdecydowanych jest głosować przeciw niemu, zaś 35 proc. wciąż nie ma zdania.
Tylko 4 proc. w ogóle nie zamierza brać udziału w głosowaniu, co - według "Sunday Independent" - jest zapowiedzią wysokiej frekwencji podczas czwartkowego referendum.
Z sondażu wynika też, że w sprawie Traktatu Lizbońskiego Irlandczycy tylko w niewielkim stopniu ufają politykom, bez względu na to, czy apelują do głosowania na "tak", czy na "nie". Tylko 13 proc. ogółu ankietowanych przyznaje się do tego, że do takiego, bądź innego głosowania przekonały ich partie polityczne, bądź politycy.
"Oznacza to, że premier Brian Cowen i inni politycy z jego obozu nie mogą liczyć na to, że wyborcy wezmą za dobrą monetę ich zapewnienia, iż traktat należy poprzeć, bo jest to słuszne" - uważa irlandzki tygodnik.
Sondaż wskazuje też, iż Irlandczycy za ważne uważają, jak Traktat Lizboński wpłynie na kwestie suwerenności i neutralności ich państwa, a także na problemy rolnictwa i praw pracowniczych.
Irlandia jest jedynym z 27 państw UE, w którym odbędzie się referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego. W przypadku ratyfikowania dokumentu przez wszystkie kraje członkowskie traktat ma wejść w życie od 1 stycznia 2009 roku. (PAP)
asw/ ap/ je/
