Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Superstacja wzywa KRRiT, PKW i RPO do interwencji z powodu odmówienia jej praw do transmisji debaty

0
Podziel się:

Telewizja Superstacja wezwała Krajową Radę
Radiofonii i Telewizji, Państwową Komisję Wyborczą oraz Rzecznika
Praw Obywatelskich do podjęcia pilnej interwencji w związku z
odmówieniem jej prawa do transmisji piątkowej debaty liderów PO i
PiS.

Telewizja Superstacja wezwała Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, Państwową Komisję Wyborczą oraz Rzecznika Praw Obywatelskich do podjęcia pilnej interwencji w związku z odmówieniem jej prawa do transmisji piątkowej debaty liderów PO i PiS.

W ocenie kierownictwa stacji nastąpiło to w wyniku działań przedstawicieli TVN 24. Ci odpierają zarzuty argumentując, że prawo do transmisji mają jedynie współproducenci debaty, a więc TVP2, TVN24 i TV Biznes oraz Radiowa Jedynka.

"Telewizja Superstacja stanowczo protestuje przeciwko próbom zmonopolizowania debaty publicznej przez TVN 24 i ograniczaniu przez TVN 24 konstytucyjnego prawa obywateli do informacji oraz zasady równości podmiotów gospodarczych wobec prawa" - podkreślono w komunikacie, którego kopię otrzymała PAP.

"Według naszych informacji, Adam Pieczyński reprezentujący TVN 24 zagroził TVP i TV Biznes wytoczeniem sprawy sądowej w przypadku udostępnienia telewizji Superstacja sygnału z ww. debaty. Superstacja była i jest gotowa współfinansować organizację debaty, lecz jej oferty zostały pominięte" - wskazano w komunikacie.

Pieczyński podkreślił w rozmowie z PAP, że "debata to współprodukcja TVP, TVN 24 i TV Biznes oraz Polskiego Radia, więc naturalne jest, że tylko te media mają prawo do jej transmitowania".

"Moim zdaniem, to Superstacja powinna wytłumaczyć się, dlaczego przy okazji poprzedniej debaty nielegalnie korzystała z sygnału do transmisji" - powiedział Pieczyński. Debatę Jarosława Kaczyńskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego, która odbyła się pierwszego października, transmitowało - oprócz Superstacji - także radio TOK FM.

Pieczyński zaznaczył, że żadna ze stacji nie sprzeciwia się udostępnieniu fragmentów debaty na potrzeby programów informacyjnych w innych mediach.

Z informacji PAP wynika, że jedynie TVN 24 ostro sprzeciwia się umożliwieniu transmisji stacjom nieuczestniczącym w produkcji debaty.

Szef TV Biznes Marek Markiewicz powiedział PAP, że jego stacja nie miałaby nic przeciwko temu, choć przyznał jednocześnie, że współproducenci piątkowej debaty umówili się, że nie udostępnią sygnału innym mediom. Podobne stanowisko wyraziła rzeczniczka TVP Aneta Wrona. Markiewicz zapowiedział, że będzie jeszcze rozmawiał w tej sprawie z innymi koproducentami debaty.

Superstacja zaapelowała do środowisk dziennikarskich o "solidarność w walce przeciwko próbom zmonopolizowania rynku informacji". "Siła i pieniądze jednej stacji nie powinny ograniczać prawa innych mediów do wypełniania swoich obowiązków i misji, oraz odbierać obywatelom prawa do wyboru źródła informacji" - głosi komunikat.

Superstacja rozpoczęła emisję programów 1 października ubiegłego roku; dostęp do niej, jak deklaruje telewizja, ma ok. 4,5 mln gospodarstw domowych.

W piątek o godz. 20 odbędzie się telewizyjna debata szefów PiS i PO - Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska. W poniedziałek o godz. 16 debatować będzie lider LPR Roman Giertych z b. premierem Leszkiem Millerem startującym z list Samoobrony. Tego samego dnia wieczorem o 20 w debacie zmierzą się szef PO Donald Tusk i b. prezydent Aleksander Kwaśniewski. (PAP)

ktl/ js/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)