Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Suwałki: Nie zachowano procedur ws. odbioru dzieci z placówki opiekuńczej

0
Podziel się:

#
dochodzi info. z kontroli służb wojewody
#

# dochodzi info. z kontroli służb wojewody #

29.01. Suwałki (PAP) - Dyrektor placówki opiekuńczo-wychowawczej w Suwałkach (Podlaskie) nie zachował procedur przy odbiorze dzieci z Centrum Interwencji Kryzysowej, gdzie w styczniu samobójstwo popełnił 16-letni Sebastian - poinformował w środę prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz.

Na posiedzeniu rady miejskiej w Suwałkach przedstawił on sprawozdanie o okolicznościach śmierci chłopaka. Zaznaczył, że o wielu rzeczach nie może mówić ze względu na prowadzone śledztwo prokuratorskie.

Prezydent mówił o kontroli w Centrum Interwencji Kryzysowej dokonanej przez Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku. Wynika z niej, że w CIK nie było znaczących nieprawidłowości, które mogły wpłynąć na zachowanie chłopca.

Były jednak zastrzeżenia odnośnie przekazania dzieci do placówki opiekuńczo-wychowawczej. "Dyrektor placówki opiekuńczo-wychowawczej nie zachował procedur, gdyż przyjechał po dzieci bez osoby towarzyszącej i rozmawiał z dziećmi pod nieobecność matki" - powiedział Renkiewicz.

Pracę pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej ocenił dobrze. Według niego, to dobrzy pracownicy, a swoje zadania wykonują z empatią.

Kontrola doraźna służb wojewody podlaskiego została przeprowadzona 14 stycznia, tydzień po śmierci 16-letniego Sebastiana. Dotyczyła zasad funkcjonowania Miejskiego Centrum Interwencji Kryzysowej, działającego w ramach struktur Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Suwałkach. Badano też formy pomocy, jakie zostały przyznane matce nastolatka, ze szczególnym uwzględnieniem pracy socjalnej.

"Biorąc pod uwagę całość podejmowanych działań w stosunku do sytuacji mieszkanki należy stwierdzić, że zabrakło skoordynowanych działań wszystkich pracowników wykonujących pracę w Miejskim Centrum Interwencji Kryzysowej w Suwałkach w zakresie wsparcia rodziny" - taki wniosek znalazł się w protokole udostępnionym w środę po południu PAP.

Sebastian z matką i rodzeństwem do tej placówki trafił 31 grudnia ub. roku, kiedy rodzina została wyeksmitowana z mieszkania. Decyzję o umieszczeniu trójki dzieci w Centrum i najmłodszego, 2-letniego w rodzinie zastępczej, podjął sąd. Zdecydował o tym, bo matka dzieci nie radziła sobie z ich wychowaniem; rodzina nie miała gdzie mieszkać.

Sprawą zajmuje się Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. Według niego, względy socjalne nie mogą być powodem, dla którego powinno rozdzielać się rodzinę. Uważa on, że do tragedii nie powinno było dojść, gdyby wcześniej dokładnie przeanalizowano wszystkie informacje dotyczące tej rodziny. Dodał, że zabrakło współpracy kilku instytucji. Zaznaczył, że w rodzinie, której sprawa dotyczy, nie było zagrożenia bezpieczeństwa, zdrowia czy życia dzieci. W jego ocenie nieporadność życiowa nie wynikała z przyczyn "nie do usunięcia". Rzecznik chce cofnięcia decyzji o umieszczeniu dzieci w placówce opiekuńczo-wychowawczej oraz rodzinie zastępczej i przekazania ich matce.

Prezydent Suwałk zaoferował pomoc rodzinie i sfinansowanie jej pobytu w ośrodku dla matek z dziećmi w Ełku. (PAP)

bur/ swi/ rof/ bos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)