Ponad stu związkowców z Solidarności z całej Wielkopolski pikietowało w czwartek przed siedziba firmy R. Twining and Company w Swarzędzu koło Poznania. Protestujący domagali się przywrócenia do pracy przewodniczącego zakładowej "S".
W październiku br. Andrzej Magdziarz został dyscyplinarnie zwolniony pod zarzutem ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.
"Powody zwolnienia szefa związku w zakładzie nijak mają się do rzeczywistości. Naszym zdaniem jest to zwykła napaść na Solidarność i ten dyrektor nie powinien tutaj pracować" - powiedział PAP szef wielkopolskiej Solidarności Jarosław Lange.
Na zakończenie pikiety związkowcy przekazali przedstawicielom firmy petycję, w której domagają się przywrócenia Magdziarza do pracy.
W przesłanym PAP oświadczeniu zarządu spółki napisano, że firma szanuje prawo związkowców do wyrażania opinii, ale spór chciałaby rozwiązać przed sądem pracy.
Według firmy 5 października br. zwolniony szef związku, pracując jako operator techniczny, otrzymał informację, że na jednej z linii produkcyjnych pracuje uszkodzona maszyna mogąca stanowić zagrożenie dla pracowników - i nie tylko nie spowodował wyłączenia maszyny, ale też nie powiadomił o tym fakcie przełożonych. "Naraził tym samym ludzi pracujących na tej maszynie na utratę zdrowia czy nawet życia. To stało się przyczyną jego zwolnienia dyscyplinarnego" - napisano w oświadczeniu.
Zdaniem związkowców tego dnia szef komisji zakładowej nie wykonywał obowiązków operatora technicznego, tylko "czynności związane z działalnością związkową w ramach przysługujących godzin związkowych".
Związkowcy wysłali też pismo do angielskiej centrali firmy z informacją o zaistniałej sytuacji i domagają się odwołania dyrektora swarzędzkich zakładów.
Sprawę swojego zwolnienia Andrzej Magdziarz skierował do sądu pracy.
R. Twining and Company Sp. z o.o. w Swarzędzu produkuje herbatę i zatrudnia ok. 300 osób. (PAP)
kpr/ amac/ gma/