Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Świętokrzyskie: 7 lutego wyrok w procesie b. wiceszefa kazimierskiej policji

0
Podziel się:

7 lutego Sąd Okręgowy w Kielcach ogłosi wyrok w procesie apelacyjnym b.
zastępcy szefa policji w Kazimierzy Wielkiej (Świętokrzyskie) Waldemara Szymańskiego, oskarżonego o
niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę pożytku publicznego. W poniedziałek odbyła się
rozprawa.

7 lutego Sąd Okręgowy w Kielcach ogłosi wyrok w procesie apelacyjnym b. zastępcy szefa policji w Kazimierzy Wielkiej (Świętokrzyskie) Waldemara Szymańskiego, oskarżonego o niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę pożytku publicznego. W poniedziałek odbyła się rozprawa.

Sprawa Szymańskiego ma związek z zatrzymaniem w październiku 2008 roku przez policję drogową starosty kazimierskiego Jana Nowaka, podejrzewanego o prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Po incydencie media podały, że Szymański uniemożliwiał policjantom z drogówki zabranie starosty na badanie krwi. Starostę zbadano dopiero trzy godziny po zatrzymaniu.

16 lutego 2010 Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju uznał, że oskarżony swoim działaniem uniemożliwił przeprowadzenie w sposób prawidłowy badania stanu trzeźwości starosty i skazał Szymańskiego na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i 5 tys. zł grzywny. Od wyroku odwołała się obrona.

Na poniedziałkowej rozprawie obrońca wniósł o uniewinnienie oskarżonego lub skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Jak argumentował, sąd pierwszej instancji nie udowodnił, że Szymański działał z zamiarem popełnienia przestępstwa. Według niego zeznania świadków - funkcjonariuszy z Kielc - nie są spójne. Między nimi a oskarżonym doszło do konfliktu; młodsi stopniem policjanci nie chcieli wykonać polecenia wicekomendanta, dlatego u niego "zagrały emocje".

Prokurator wniósł o oddalenie apelacji. Jego zdaniem sąd właściwie ocenił sprawę. Oskarżyciel uważa, że orzeczona kara spełni funkcję prewencyjną.

Szymański poprosił o uniewinnienie lub skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Jego zdaniem buski sąd zupełnie nie uwzględnił realiów służby w policji. Powtórzył, że chciał jak najszybciej zbadać trzeźwość starosty, ale bez udziału funkcjonariuszy, którzy zatrzymali Nowaka.

Przed buskim sądem Szymański tłumaczył, że starosta skarżył się na zachowanie policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji, którzy podczas zatrzymania mieli się z niego naigrywać. Oskarżony powiedział, że właśnie dlatego chciał przeprowadzić badanie starosty alkosensorem, w obecności innych policjantów.

Szymański nie jest już policjantem - odszedł ze służby. Wcześniej - po ujawnieniu sprawy przez media - komendant wojewódzki odwołał Szymańskiego ze stanowiska wiceszefa kazimierskiej policji.

19 stycznia 2010 roku Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju skazał starostę kazimierskiego Jana Nowaka na 3 tys. zł grzywny i roczny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Sąd zakwalifikował czyn oskarżonego jako wykroczenie, a nie przestępstwo, ponieważ - jak uzasadnił - na podstawie zebranego materiału dowodowego nie zdołał dokładnie ocenić, jakie było stężenie alkoholu we krwi starosty. Prokuratura się odwołała, ale sąd okręgowy podtrzymał ten wyrok.

Starosta został zatrzymany do kontroli drogowej 12 października 2008 roku wieczorem we wsi Krzyż w gminie Czarnocin. Badania krwi wykonane trzy godziny po zatrzymaniu wykazały, że miał 0,7 promila alkoholu; tak pierwotnie napisano w zarzucie. Zdaniem biegłych w chwili zatrzymania kierowca miał od 1 do 1,3 promila, przyjęto więc najmniejszą - ze wskazanych - wartość, czyli 1 promil i zmieniono zarzut. Staroście groziło w tym przypadku do dwóch lat więzienia. Sąd stwierdził jednak, że nie można wykluczyć, iż już po zatrzymaniu, a przed badaniem, oskarżony miał możliwość napicia się sporządzonej na bazie alkoholu mikstury aptecznej, którą miał przy sobie.

Kilka dni po incydencie "Echo Dnia" poinformowało, że trzeba było "blisko trzech godzin, kilkudziesięciu telefonów i interwencji komendanta wojewódzkiego policji, a także przyjazdu szefa świętokrzyskiej +drogówki+, by staroście kazimierskiemu można było pobrać krew".

W ostatnich wyborach samorządowych Jan Nowak (PSL) uzyskał mandat radnego powiatu i nadal jest starostą kazimierskim.

Nowak i Szymański zgodzili się na podanie ich nazwisk. (PAP)

agn/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)