Zarząd Regionu Świętokrzyskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) zdecydował w czwartek, że 25 maja rozpocznie bezterminowy strajk. Jednocześnie związkowcy zgodzili się zawiesić strajk do 28 maja - na czas renegocjacji kontraktów szpitali z NFZ.
Poinformował o tym PAP przewodniczący OZZL w regionie Jerzy Błasiak. Prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej Marek Jodłowski podkreślił, że sytuacja w regionie jest bardzo poważna, gdyż strajk objąłby 17 z 20 szpitali.
W przyjętej uchwale lekarze napisali m.in., że wobec pracowników medycznych nie jest przestrzegane konstytucyjne prawo do godziwego wynagrodzenia, i że nie zgadzają się na dalsze ekonomiczne poniżanie grupy zawodowej lekarzy.
Związkowcy zapowiadają, że w czasie strajku do pracy przychodzić będą tylko ordynatorzy, kierownicy oraz ich zastępcy, a po zakończeniu ich pracy - lekarze dyżurni. Nieczynne będą poradnie specjalistyczne, nie będą wykonywane zabiegi planowane, ani badania diagnostyczne z wyjątkiem przypadków z adnotacją na skierowaniu "pilne" lub "stan zagrożenia życia". Przyjęcia pacjentów do szpitala zostaną ograniczone do przypadków wymagających bezwzględnie hospitalizacji.
Jodłowski wyjaśnił, że lekarze na jego prośbę zgodzili się zawiesić strajk na kilka dni, aby w tym czasie mógł przedstawić dyrekcji Narodowego Funduszu Zdrowia w regionie i dyrektorom lecznic propozycje renegocjacji kontraktów szpitali.
Zdaniem prezesa, skoro w ubiegłym roku NFZ w regionie miał nadwyżkę budżetową, to nadwyżka powstanie i w tym roku. Jego zdaniem pieniądze te można przeznaczyć na wzrost wartości kontraktów dla szpitali od 1 maja. Zaznaczył, że jest to rozwiązanie doraźne, "gaszenie pożaru", do czasu proponowanej przez ministra zdrowia Zbigniewa Religę podwyżki płac, która miałaby nastąpić od 1 października.
OZZL działa w 17 z 20 szpitali w regionie świętokrzyskim. Od miesiąca w tych placówkach trwa pogotowie strajkowe. 5 maja w 17 szpitalach i trzech przychodniach odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. (PAP)
agn/ jra/
