Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Świętokrzyskie: Park z dinozaurami turystycznym przebojem regionu.

0
Podziel się:

W całym 2012 roku niewielką wioskę nieopodal Ostrowca Świętokrzyskiego
odwiedziło 320 tys. turystów. To więcej niż Święty Krzyż, zamek w Chęcinach, czy poszczególne
atrakcje Sandomierza. Drogę do sukcesu, otworzył odkryty przez naukowców, ślad dinozaura.

W całym 2012 roku niewielką wioskę nieopodal Ostrowca Świętokrzyskiego odwiedziło 320 tys. turystów. To więcej niż Święty Krzyż, zamek w Chęcinach, czy poszczególne atrakcje Sandomierza. Drogę do sukcesu, otworzył odkryty przez naukowców, ślad dinozaura.

Jeszcze 15 lat temu, nikt nie mógł nawet przypuszczać, że najdalej na wschód wysunięta gmina ówczesnego województwa kieleckiego, pogrążona w bezrobociu i pozostająca daleko w tyle za "sąsiadami", stanie się turystycznym przebojem ledwie dekadę później. Historię Bałtowa i jego sukcesu można podzielić na dwa okresy. Pierwszy, przed jurajskim parkiem z naturalnej wielkości modelami dinozaurów i drugi, gdy gigantyczne modele prehistorycznych gadów na stałe zagościły w dolinie przełomu Kamiennej. "W latach 90-tych znacznie zredukowano zatrudnienie w Hucie Ostrowiec, gdzie pracowało wielu mieszkańców Bałtowa. Gleby słabe, więc i rolnictwo nie miało tutaj szans na rozwój. Jedyna zdobycz cywilizacyjna to elektryczność. Wokół gigantyczne, strukturalne bezrobocie i brak nadziei na dobrą przyszłość" - tak w rozmowie z PAP końcówkę XX wieku wspomina Halina Kisiel, wiceprezes Stowarzyszenia Delta, które na początku minionej dekady zajęło się "dinobiznesem". Właśnie wtedy zaczęły się pojawiać pierwsze pomysły. Na początku
budowane wokół pierwszego w Polsce spływu kajakowego nizinną rzeką. Ale prawdziwym impulsem do zmian na lepsze było odkrycie śladu stopy drapieżnego allozaura. Starszego "kuzyna" najpopularniejszego z kopalnych gadów - tyranozaura. Wszystko zaczęło się od miejsca nazywanego przez mieszkańców okolicy "Czarcią stopką".

"Stara ludowa legenda mówiła, że ślad ten odbił diabeł szykujący się do skoku, wystraszony biciem kościelnych dzwonów" - powiedziała Kisiel. W 2001 roku, miejscowe podanie, na naukowy warsztat wziął dr Gerard Gierliński z Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie, który jako pierwszy poznał się na "Czarciej Stopce". Kładąc kres wielowiekowej legendzie dokonał odkrycia, które zmieniło losy wioski i zamieszkujących ją ludzi.

Jak napisano na stronie internetowej JuraParku "W tym samym roku udało się znaleźć jeszcze dwa tropy - trop stegozaura i małego drapieżnika, kompsognata (niewielkiego dinozaura wielkości kury - PAP)". Kilka lat później miejscowe stowarzyszenia "Delta" i "Bałt" ruszyły z budową pierwszego w Polsce parku tematycznego z modelami dinozaurów. "Z jednej strony inspiracją był wielki kinowy przebój Spielberga +Park Jurajski+, który pobudzał wyobraźnię wszystkich, z drugiej, zobaczyliśmy park tematyczny w Niemczech, właśnie ze sztucznymi dinozaurami. I tak się zaczęło" - powiedziała PAP Kisiel. Spacer po parku jurajskim to wędrówka przez dzieje Ziemi od jej powstania do pojawienia się człowieka. Przechodząc z miejsca na miejsce mijamy kolejne ery geologiczne. Rzecz jasna najwięcej miejsca poświęcono czasom, kiedy na ziemi panowały dinozaury. "Tworząc ten park, szczególnie zależało nam na walorach edukacyjnych tego miejsca. Przyjeżdżają tu wycieczki z wielu szkół. To połączenie nauki i rozrywki" - wyjaśniła Kisiel. W
parku zobaczymy między innymi wspomnianego allozaura, z racji odkrycia najbardziej bałtowskiego ze wszystkich, tyranozaura oraz ogromne roślinożerne zauropody. Szczególnie ulubionymi przez dzieci jest wielki jak samochód dostawczy triceratops z charakterystycznym kostnym kołnierzem i trzema rogami. Wokół parku powstały kolejne miejsca wypoczynku i rozrywki, m.in. Bałtowski Zwierzyniec, w którym oprócz stada żubrów można obejrzeć daniele przekazane dla Bałtowa przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. W Bałtowie znajduje się także "Kraina Koni", park "Sabathówka" oraz prehistoryczne oceanarium. Bałtów odwiedzany jest przez turystów nie tylko w sezonie wakacyjnym. Kiedy modele dinozaurów przykrywa śnieg, turystyczne centrum przenosi się na pobliskie wzgórza. "Park z dinozaurami doskonale sprawdza się w sezonie letnim, szukaliśmy jednak rozwiązania, które dałoby mieszkańcom gminy pracę także zimą. Stąd zrealizowany już pomysł utworzenia ośrodka narciarskiego. Teraz turyści odwiedzają nas cały rok. W 2012 roku
było ich 320 tys." powiedziała z dumą Kisiel. Do Bałtowa najprościej dojechać przez Ostrowiec Świętokrzyski, kierując się drogą nr 754 Ostrowiec-Solec nad Wisłą. Od strony Warszawy można dojechać tam droga krajową nr 79 Warszawa-Sandomierz, skręcając w Czekarzewicach w prawo na Ostrowiec. Obecnie w całej gminie Bałtów mieszka niecałe 4 tys. osób.(PAP)

mjk/ drag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)