Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Syria: Działacze: pomimo rozejmu walki w kilku częściach kraju

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje o kolejnych starciach
#

# dochodzą informacje o kolejnych starciach #

26.10. Damaszek (PAP/Reuters,AFP,AP) - Obrońcy praw człowieka informują w piątek o kolejnych przypadkach naruszania rozejmu między syryjskimi siłami rządowymi a rebeliantami. W kilku częściach Syrii dochodzi do starć. Ostre walki wybuchły w rejonie bazy syryjskiej armii na północy kraju.

Rozejm obowiązuje do poniedziałku, na czas największego muzułmańskiego święta Id al-Adha.

"Jednak poziom przemocy jest niższy niż zazwyczaj, a ofiar jest mniej" - przyznał szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman.

Ta organizacja pozarządowa z siedzibą w Londynie twierdzi, że w piątek zginęło co najmniej pięć osób. Trzy osoby poniosły śmierć w ostrzale moździerzowym dzielnicy Harasta, na przedmieściach Damaszku. Dwie osoby zostały zastrzelone przez snajperów: jedna na przedmieściach Damaszku, a druga w części Hims, która kontrolowana jest przez rebeliantów.

Obserwatorium podaje, że do starć doszło też w dzielnicach Assali na południu Damaszku oraz w Sajeda Zainab, na obrzeżach stolicy.

Z miejscowości Haram, położonej na północnym zachodzie kraju przy granicy z Turcją, dochodzą odgłosy strzelaniny i ostrzału z pocisków moździerzowych - powiedział świadek, na którego powołuje się agencja Reutera. Świadek przebywa w tureckim Besaslan, leżącym w prowincji Hatay. Reuters pisze, że nie jest jasne, czy ostrzał prowadzą wojska prezydenta Baszara el-Asada, czy też walczący z nimi rebelianci.

Pierwszym przypadkiem nieprzestrzegania rozejmu, odnotowanym przez Obserwatorium, były ostre starcia na północy kraju.

"Ostre walki rozpoczęły się około 10.30 czasu lokalnego wokół bazy wojskowej Wadi al-Deif. Armia odpowiedziała, bombardując graniczną miejscowość Dajr Szarki" - powiedział Rahman, cytowany przez AFP.

Dodał, że wśród walczących rebeliantów są bojownicy z islamskiego frontu al-Nosra, który przyznawał się do wielu zamachów w Syrii i kategorycznie odrzucił w środę rozejm zaproponowany przez Lakhdara Brahimiego, wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii, byłego szefa MSZ Algierii.

Według Reutera, który również powołuje się na Obserwatorium, rebelianci usiłowali zaatakować bazę, która znajduje się prawie 1 km od głównej drogi północ-południe łączącej Damaszek z Aleppo (Halab). Rządowe siły artyleryjskie miały ostrzelać pobliską miejscowość - pisze Reuters.

Ze względu na restrykcje nałożone przez syryjskie władze na media nie można potwierdzić tych informacji w niezależnych źródłach.

Zdaniem wiceszefa Ligi Arabskiej Ahmeda Ben Hillego "z pierwszych informacji wynika, że rozejm jest przestrzegany". Hilli dodał, że ewentualne trwałe zawieszenie broni mogłoby doprowadzić do wysłania do Syrii "sił pokojowych ONZ".

Jak pisze AP, "najnowsze walki pokazują, jak bardzo skomplikowana jest sytuacja" w Syrii". Opozycja jest podzielona i wysyła sprzeczne sygnały dotyczące rozejmu. Niektóre siły opozycyjne przestrzegają zawieszenia broni, a inne je odrzucają - dodaje AP.(PAP)

jhp/ cyk/ kar/

12504076 12504154 12505077 12504787 12505415

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)