# więcej zabitych #
28.10. Damaszek (PAP/AFP, Reuters,AP) - Syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły w piątek ok. 30 cywilów podczas demonstracji w miastach Hama i Hims. Syryjscy aktywiści prodemokratyczni zaapelowali na Facebooku o międzynarodową pomoc jak w Libii - strefę zakazu lotów.
W piątek zabitych zostało od 29 do 37 protestujących, przede wszystkim w mieście Hama (na północy) i Hims (w centrum) - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka i Lokalne Komitety Koordynacyjne. Większość ofiar zginęła po zakończeniu demonstracji, gdy funkcjonariusze sił bezpieczeństwa, uzbrojeni w karabiny maszynowe, urządzili obławę na jej uczestników.
Hims i Hama są, jak pisze AFP, ośrodkami kontestacji wobec reżimu prezydenta Baszara el-Asada.
Organizacje praw człowieka podały też, że w Hims i na jednym z przedmieść Damaszku przestał działać internet i telefony. Najwyraźniej władze chciały w ten sposób odciąć antyreżimową opozycję od świata zewnętrznego - zauważa agencja AP.
Agencja wspomina też o rannych, których jest tak wielu, że "szpitale ledwo sobie radzą".
Aktywiści prodemokratyczni zaapelowali w piątek na swej stronie na Facebooku do społeczności międzynarodowej o utworzenie "strefy zakazu lotów" w celu przerwania represji stosowanych przez reżim w Damaszku, w następstwie których od połowy marca śmierć poniosło 3000 ludzi.
Po śmierci libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, który miał bliskie związki z syryjskim prezydentem Asadem, nasiliły się protesty w Syrii - pisze Reuters. W dzień po śmierci Kadafiego wielotysięczne tłumy Syryjczyków wyległy na ulice miast, wykrzykując: "Kadafi jest skończony, teraz twoja kolej, Baszar!".
Rada Bezpieczeństwa ONZ ogłosiła w marcu tego roku obszar nad Libia strefą zakazu lotów dla cywilnych statków powietrznych. Był to środek mający zapobiec atakom sił powietrznych Kadafiego na libijskich powstańców.
Od początku antyreżimowych protestów w marcu tego roku zginęło w Syrii ponad trzy tysiące ludzi - szacuje ONZ.(PAP)
akl/ mmp/ ro/ kar/
10085161 10085332 10084001 10088078 arch.