W Damaszku toczyły się w niedzielę wyjątkowo ostre starcia między wojskami rządowymi a rebeliantami; śmierć poniosło 105 ludzi - poinformowała organizacja monitorująca konflikt w Syrii, Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Ofiary to 48 cywilów, 16 rebeliantów i 41 żołnierzy.
"Armia regularnie ostrzeliwuje z moździerzy kilka dzielnic", w których okopali się rebelianci z Wolnej Armii Syryjskiej (WAS) - powiedział cytowany przez AFP dyrektor Syryjskiego Obserwatorium, Rami Abdel Rahman. "To (w Damaszku) nigdy nie było tak intensywne" - podkreślił.
Walki przede wszystkim toczą się na południu miasta, te rejony stolicy są także celem ostrzału artyleryjskiego armii - twierdzi Obserwatorium. Według organizacji rebelianci mówili o czołgach wjeżdżających do dzielnicy Tadamon i wymianie ognia.
"Najostrzejsze walki trwały w dzielnicach Tadamon, Kafar Susse, Nahr Aisza, Sidi Qadad. Siły bezpieczeństwa próbują z powrotem przejąć kontrolę nad dzielnicami, ale jak na razie im się to nie udało" - dodał Rami Abdel Rahman.
Inspirowane arabską wiosną powstanie antyrządowe w Syrii wybuchło w marcu 2011 roku. Według Obserwatorium od początku rewolty zginęło ponad 16,5 tys. ludzi.
Nie można uzyskać dokładnego bilansu ofiar śmiertelnych z niezależnych źródeł od chwili, gdy ONZ zaprzestała obliczeń pod koniec 2011 roku. (PAP)
zab/
11832881 arch. int.