Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Szczecin: ABW zatrzymała b. wojewódzkiego inspektora transportu drogowego

0
Podziel się:

Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa
Wewnętrznego zatrzymali b. wojewódzkiego inspektora transportu
drogowego w Szczecinie Janusza W. Mężczyzna podejrzany jest o
przyjmowanie korzyści majątkowych oraz oszustwa - poinformował w
czwartek zespół prasowy ABW.

Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali b. wojewódzkiego inspektora transportu drogowego w Szczecinie Janusza W. Mężczyzna podejrzany jest o przyjmowanie korzyści majątkowych oraz oszustwa - poinformował w czwartek zespół prasowy ABW.

W związku z pełnioną funkcją publiczną podejrzany wpływał m.in. na utrzymywanie, umarzanie lub znaczące zmniejszanie kar nakładanych przez podległych mu służbowo inspektorów - napisano w przesłanym PAP komunikacie.

Od Janusza W. zależało również całkowite zaniechanie kontroli określonych podmiotów w zakresie przestrzegania przepisów prawa przewozowego. Za obietnicę wydania korzystnej dla kontrolowanej firmy decyzji, domagał się korzyści majątkowych.

Według ABW do ukrycia i zamaskowania procederu przyjmowania łapówek Janusz W. wykorzystywał firmy szkoleniowe. Miały one realizować kursy dla pracowników podmiotów podlegających kontroli inspekcji transportu drogowego. W rzeczywistości wystawiały jedynie faktury za szkolenia, których nie przeprowadzano.

Jak powiedziała PAP Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie, wobec Janusza W. zastosowano środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł.

Wojciechowicz dodała, że śledztwo prokuratorskie w tej sprawie trwa od czerwca 2008 r. O podejrzeniu popełnienia przestępstwa zawiadomiła osoba prywatna.

Wg ustaleń prokuratury przestępczy proceder trwał od 2003 do 2006 roku. Janusz W. inspektorem był od 2002 do 2005 roku. Prokurator postawił mu siedem zarzutów, w tym cztery korupcji i trzy oszustwa. Kwoty, które miał przyjmować były rzędu kilku tysięcy złotych.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 10 lat więzienia. (PAP)

epr/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)