Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczecin: Konferencja nt. kontrowersji wokół Nord Stream

0
Podziel się:

O konsekwencjach i potencjalnych zagrożeniach budowy gazociągu Nord Stream,
przede wszystkim dla toru podejścia do potru w Świnoujściu, dyskutowali we wtorek w Szczecinie
politycy, naukowcy, samorządowcy i przedstawiciele inwestora.

O konsekwencjach i potencjalnych zagrożeniach budowy gazociągu Nord Stream, przede wszystkim dla toru podejścia do potru w Świnoujściu, dyskutowali we wtorek w Szczecinie politycy, naukowcy, samorządowcy i przedstawiciele inwestora.

Strona polska, w tym władze portu Szczecin-Świnoujście, obawiają się, że rurociąg przecinający tor podejściowy do portu w Świnoujściu ułożony na głębokości 17,5 m uniemożliwi w przyszłości dostęp do portu, a także powstającego terminala LNG, jednostkom o zanurzeniu powyżej 13,5 m.

Do Szczecina na konferencję zorganizowaną przez Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów przyjechali przedstawiciele prezydencji węgierskiej, posłowie do Parlamentu Europejskiego, posłowie i senatorowie RP, przedstawiciele środowiska rybackiego, strony rządowej oraz samorządowcy gmin nadmorskich, a także reprezentanci konsorcjum Nord Stream.

Władze polskich portów uważają, że inwestor powinien pogłębić gazociąg lub go przesunąć jeszcze podczas jego budowy, a nie w trakcie jego eksploatacji. Nord Stream jest jednak zdania, że obecnie nie ma potrzeby, by do Świnoujścia wpływały statki o większym zanurzeniu. Jeżeli zaistnieje taka konieczność w przyszłości, jest w stanie umieścić rurę głębiej.

Zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, biegnąca po dnie Bałtyku rura, stwarza zagrożenie dla konkurencyjności portu Szczecin-Świnoujście. "Polska ma oczywisty interes w tym, żeby zespół portowy Szczecin-Świnoujście mógł działać w pełni i mógł konkurować z portem w Rostoku (Niemcy). Mamy prawo do takiej konkurencji" - zaznaczył podczas swego wystąpienia Kaczyński. Jego zdaniem przy budowie gazociągu interesy Polski nie zostały uwzględnione.

Swoje obawy związane z inwestycją artykułowali także zachodniopomorscy samorządowcy. Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz powiedział, że należy dążyć do tego, by uzyskać od inwestora gazociągu zapewnienie, że wszystkie statki, które mogą wpłynąć na Bałtyk przez Cieśniny Duńskie, będą mogły także swobodnie zawijać do portu w Świnoujściu.

Reprezentowani przez prezesa Związku Rybaków Polskich Grzegorza Hałubka rybacy wyrazili oczekiwania, że dojdzie do kolejnych negocjacji w sprawie rekompensat dla nich z Nord Stream. Rybacy liczą, że poziom rekompensat dorówna tym wypłacanym rybakom z innych krajów UE.

Dyrektor Nord Stream Dirk von Ameln powiedział, że realizacja projektu postępuje zgodnie z planem. Rurociąg jest bezpieczny dla środowiska i zgodny z prawodawstwem krajów, przez których wody przebiega - zapewnił. "Nie chcemy blokować polskich portów i tego nie zrobimy. Jeśli kiedyś w przyszłości dojdzie do pogłębienia portu w Świnoujściu, to jesteśmy skłonni umieścić rurociąg głębiej" - deklarował. Odniósł się również pozytywnie do pomysłu przeniesienia na wschód toru podejściowego do polskiego portu.

Ministerstwo Transportu Niemiec chce wyznaczenia nowego podejścia dla statków do portu w Świnoujściu, które ma być alternatywą dla przesunięcia rurociągu Nord Stream, czego domaga się Polska. Nowa trasa dla większości statków przybywających do Polski byłaby o ok. 30 minut dłuższa.

Przysłuchująca się obradom wiceminister infrastruktury, odpowiedzialna w resorcie za politykę morską, Anna Wypych-Namiotko powiedziała PAP, że strona polska chce rozmawiać ze stroną niemiecką na temat propozycji wyznaczenia nowego toru podejściowego do portu w Świnoujściu. Jej zdaniem wydłużenie trasy podejścia do portu o 30 minut nie jest problemem.

Prezes portu Szczecin-Świnoujście Jarosław Siergiej mówił zaś, że zmiana trasy podejścia - oceniana na gorąco - z punktu widzenia żeglugowego nie zwiększa specjalnie kosztów. Natomiast - jak zaznaczył - problemem może być, kto powinien wyznaczyć i przygotować tę nową trasę. "Powinien to zrobić ten, kto stawia przeszkodę w postaci gazociągu, czyli Nord Stream" - powiedział.

Wiceminister w rozmowie z dziennikarzami przyznała także, że istnieje potrzeba dodatkowych gwarancji ze strony niemieckiego rządu, że rura nie przeszkodzi planom rozwojowym portu w Świnoujściu. "Będziemy się starać uzyskać takie gwarancje" - zaznaczyła. Wyraziła nadzieję, że "ten temat jest do rozstrzygnięcia na szczeblu politycznym i w układzie spraw zagranicznych". Nie jest to tylko i wyłącznie sprawa resortu infrastruktury, który zajmuje się merytorycznymi aspektami kwestii rurociągu - dodała.

O konieczności umieszczenia w umowie między Polską a Niemcami zapisów dotyczących wszelkich spraw związanych z funkcjonowaniem gazociągu mówił w Szczecinie znawca prawa międzynarodowego mec. Stefan Hambura. Hambura uważa, że Polska i Niemcy powinny wcześniej ustalić i prawnie usankcjonować zasady dotyczące Nord Stream, tak by w przyszłości "nie ucierpiały nasze stosunki dobrosąsiedzkie". Mecenas dodał, że deklaracje szefów rządów obu krajów, iż są one skłonne do współpracy, to za mało.

Budowa Gazociągu Północnego rozpoczęła się w kwietniu 2010 r. Mają go tworzyć dwie nitki o długości po 1220 km i przepustowości po 27,5 mld m sześc. surowca rocznie: eksploatacja pierwszego rurociągu rozpocznie się w 2011 r., a drugiego - w 2012 r. Gazociąg zaczyna się w tłoczni Portowaja koło Wyborga (obwód leningradzki), a kończyć ma się w okolicach niemieckiego Greifswaldu, w pobliżu granicy z Polską. Dotychczas zbudowano już 900 km rury, 3/4 planowanej długości pierwszej nitki. (PAP)

epr/ szt/ drag/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)