Honorowy prezes Unii Polityki Realnej Janusz Korwin-Mikke zapowiedział w piątek w Szczecinie, że UPR wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dodał, że on sam dostał propozycję kandydowania na eurodeputowanego. Propozycję rozważa.
Pytany, w jakim celu partia, która zdecydowanie krytykuje struktury europejskie, zamierza uczestniczyć w pracach PE odparł Korwin-Mikke odparł: "Idziemy tam, by wrzeszczeć przeciwko tym tzw. ideom europejskim całkowicie niezgodnym z programem UPR. Będziemy mogli otwierać biura poselskie UPR i to wszystko co będziemy mogli zrobić, bo będzie nas garstka. PE jest zdominowany przez lewicę".
Korwin-Mikke mówił na konferencji prasowej, że na polskiej scenie politycznej, gdzie PO skompromitowała się jako - jego zdaniem - partia liberalna, a "PiS nie wiadomo, co jeszcze na niej robi" tworzy się miejsce dla partii prawicowej i liberalnej, które - ma nadzieję - zajmie jego ugrupowanie.
"Do wyborów parlamentarnych w Polsce jeszcze kupa czasu, ale będą +przedbiegi+, czyli wybory do PE, w których pewno UPR wystartuje. Ja nie jestem entuzjastą startu w tych wyborach, ale może warto spróbować. Partia musi coś robić" - podkreślił polityk.
Przyznał, że rozważa propozycję kandydowania na europosła. Jak mówił, został poproszony o to przez warszawski okręg UPR.
"Postawiłem pewien dość oryginalny warunek. Jeśli będzie spełniony i zostaną ogłoszone wybory, podejmę decyzję" - powiedział. Nie chciał jednak zdradzić, jaki to warunek.
Korwin-Mikke poinformował, że w ostatnich dniach do UPR zapisało się ok. stu osób.
Honorowy prezes UPR w 1984 założył wraz ze Stefanem Kisielewskim Partię Liberałów "Prawica". W 1987 został prezesem nowo powstałego Ruchu Polityki Realnej (w 1989 przekształconego w Unię Polityki Realnej). 66-letni Korwin-Mikke jest laureatem Nagrody Kisiela w 1990.(PAP)
epr/ par/ mhr/