Auto prowadzone przez pijanego kierowcę wjechało w niedzielę nad ranem w stróżówkę stojącą przy jednej ze szczecińskich ulic. Dwóch mężczyzn, którzy przebywali w budce zginęło na miejscu - poinformowała PAP rzeczniczka szczecińskiej policji, podkom. Katarzyna Legan.
Jak ustaliła policja, nietrzeźwy kierowca volkswagena polo -26- letni Paweł Z. uderzył w ogrodzenie, a następnie w stróżówkę stojącą przy ul. Łukasińskiego. Wcześniej mężczyzna bawił się na imprezie. Potem wsiadł do swojego samochodu. Podczas jazdy, w pewnym momencie, nieoczekiwanie zjechał na lewe pobocze i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji, a następnie w stojący przy niej barak, w którym znajdowali się dwaj mężczyźni. Jeden z nich był stróżem, pilnował pobliskiej budowy, drugi był jego kolegą.
Uderzenie samochodu było tak silne, że w wyniku poniesionych obrażeń obaj mężczyźni ponieśli śmierć na miejscu. Kierowca doznał lekkich obrażeń ciała.
Paweł Z. jest doświadczonym kierowcą: ma prawo jazdy kat. A,B i C, był również w trakcie podnoszenia swoich kwalifikacji. Badanie na trzeźwość wykazało, że we krwi miał 1,7 promila alkoholu. Mężczyznę przewieziono do policyjnego aresztu.
Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Zostanie mu przedstawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 12 lat więzienia. (PAP)
epr/ wey/
