Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt UE: jednym głosem ws. energii z krajami trzecimi

0
Podziel się:

Nauczeni złymi doświadczeniami ostatniego
kryzysu gazowego między Rosją a Ukrainą, szefowie państw i rządów
zgodzili się w piątek na szczycie w Brukseli mówić "jednym głosem"
z dostawcami i krajami tranzytowymi.

Nauczeni złymi doświadczeniami ostatniego kryzysu gazowego między Rosją a Ukrainą, szefowie państw i rządów zgodzili się w piątek na szczycie w Brukseli mówić "jednym głosem" z dostawcami i krajami tranzytowymi.

"Jest sprawą szczególnej wagi, by UE i jej kraje członkowskie nadal miały zgodny przekaz - mówienie jednym głosem - wobec krajów- dostawców i krajów tranzytowych" - głoszą wnioski końcowe szczytu.

Kryzys gazowy między Rosją a Ukrainą, który doprowadził do przerwania na dwa tygodnie dostaw rosyjskiego gazu do wielu krajów członkowskich, popchnął do przodu realizację planu działania na rzecz bezpieczeństwa energetycznego i solidarności energetycznej.

"Niedawny kryzys pokazał, jak pilna jest potrzeba ustanowienia adekwatnych mechanizmów kryzysowych, a także pracy nad uzyskaniem jasnych gwarancji od dostawców i partnerów tranzytowych, że dostawy nie będą przerwane" - uzgodnili przywódcy.

Tak jak chciała Polska, podkreślili też konieczność dywersyfikacji nie tylko dróg, ale i źródeł dostaw surowców energetycznych do UE, co ma służyć uniezależnieniu się od Rosji. Przepadła jednak propozycja, by już do połowy roku KE przedstawiła "konkretny mechanizm", który ułatwi UE dostęp do gazu z regionu Morza Kaspijskiego, by dalej promować sztandarowy projekt gazociągu Nabucco. Ostatecznie mowa jest tylko o tym, że KE "do końca roku zaproponuje konkretne działania" na rzecz rozwoju szerzej pojętego południowego korytarza gazowego.

Zatwierdzony plan działania ma zapewnić w razie kryzysu solidarność między krajami członkowskimi, które powinny być gotowe do dzielenia się zapasami. Stąd zapis, że "UE - zbiorowo i każdy z krajów członkowskich z osobna - musi być przygotowana na pogodzenie solidarności z odpowiedzialnością".

Jest zapowiedź szybkich prac nad przyszłą nowelizacją dyrektywy ws. bezpieczeństwa dostaw gazu, którą kraje członkowskie zobowiązały się rozpatrzyć jeszcze w tym roku. Określi ona, jak kraje wesprą członka UE, który ucierpiał na wstrzymaniu dostaw gazu; w jakich sytuacjach ten kryzysowy mechanizm uruchamiać; jak zapewnić, że kraje będą gotowe nieść pomoc - np. dzięki obowiązkowym zapasom gazu.

Kształt nowelizacji nie jest jeszcze znany, ale wiadomo, że KE odejdzie od obecnych przepisów, które zobowiązują do reakcji, kiedy zakłóconych jest 20 proc. dostaw gazu dla całej UE przez co najmniej osiem tygodni. Polska proponowała dotychczas, by klauzula działała w przypadku zagrożenia 50 proc. dostaw dla jednego kraju przez cztery tygodnie.

Na apel przywódców KE ma szybko sprecyzować plany rozwoju koniecznej infrastruktury. Z sześciu priorytetowych obszarów działań dla Polski ważne są aż cztery: budowa południowego korytarza gazowego (w rozumieniu Polski chodzi o Nabucco); promowanie terminali do odbioru gazu skroplonego LNG (takich jak planowany gazoport w Świnoujściu); budowa połączeń w regionie bałtyckim, które położą kres izolacji energetycznej Litwy, Łotwy i Estonii; międzysystemowe połączenia elektroenergetyczne i gazowe w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej w kierunkach północ- południe oraz północ-zachód.

Ten ostatni priorytet to dla Polski szansa na rozwój importu gazu z Norwegii (gazociąg Skanled). A także gest solidarności wobec krajów takich jak Ukraina, Gruzja czy Mołdawia i dzięki temu - rozwój energetycznego wymiaru Partnerstwa Wschodniego.

Michał Kot(PAP)

kot/ icz/ kar/

energia
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)