Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef eurogrupy łagodzi wypowiedź, która zaniepokoiła rynki

0
Podziel się:

Sytuacja Cypru jest specyficzna, nie ma jednego modelu
postępowania wobec krajów objętych pomocą - zapewnił szef eurogrupy. Na wcześniejszą sugestię
Jereona Dijsselbloema, że straty inwestorów na Cyprze mogą stać się normą przy ratowaniu banków,
negatywnie zareagowały rynki.

Sytuacja Cypru jest specyficzna, nie ma jednego modelu postępowania wobec krajów objętych pomocą - zapewnił szef eurogrupy. Na wcześniejszą sugestię Jereona Dijsselbloema, że straty inwestorów na Cyprze mogą stać się normą przy ratowaniu banków, negatywnie zareagowały rynki.

Wcześniej w poniedziałek w wypowiedzi dla dziennika "Financial Times" i agencji Reuters szef eurogrupy zasugerował, że uzgodniona w weekend pomoc dla Cypru, która przewiduje straty niektórych inwestorów i właścicieli depozytów bankowych, może na trwałe zmienić podejście eurolandu do radzenia sobie z upadającymi bankami. Wyjaśnił, że podejście to miałoby polegać na "zepchnięciu ryzyka" płacenia za ratowanie banków z podatników na prywatnych inwestorów.

"Zdjęcie ryzyka z sektora finansowego i przeniesienie go na barki publiczne nie jest właściwym podejściem" - powiedział cytowany na stronie internetowej "FT" Dijsselbloem, szef eurogrupy i holenderski minister finansów. "Jeśli chcemy zdrowego sektora finansowego, jedynym wyjściem jest powiedzieć: słuchajcie, tam gdzie podjęliście ryzyko, tam musicie sobie z nim poradzić, a jeśli nie umiecie sobie z tym poradzić, nie powinniście byli go podejmować i konsekwencja może być taka, że to koniec historii" - podkreślił. "To jest podejście, które myślę, że teraz, gdy wyszliśmy z gorączki kryzysu, powinniśmy obrać" - dodał.

Po tej wypowiedzi spadki odnotowały akcje banków i kurs euro w obawie - jak pisze "FT" - przed bezpieczeństwem depozytów bankowych w przypadku jakichkolwiek programów pomocowych w przyszłości.

"Cypr jest specyficznym przypadkiem z wyjątkowymi wyzwaniami, które wymagały uzgodnionych wczoraj instrumentów zakładających straty wierzycieli. Programy dostosowania makroekonomicznego (będące warunkiem pomocy - PAP) są +krojone na miarę+ w zależności od sytuacji określonego kraju i nie są stosowane żadne modele, czy wzory" - oświadczył po tych wydarzeniach w poniedziałek wieczorem szef eurogrupy.

Ministrowie finansów strefy euro uzgodnili w nocy z niedzieli na poniedziałek w Brukseli warunki programu pomocy dla Cypru. Kraj ten otrzyma pomoc finansową od strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 10 mld euro na ratowanie swojego sektora bankowego, a w zamian ma przeprowadzić jego restrukturyzację, a także konsolidację finansów, reformy strukturalne i prywatyzację.

Nowy program zakłada jednak natychmiastową likwidację banku Laiki, której pełne koszty poniosą udziałowcy, posiadacze akcji i właściciele nieubezpieczonych depozytów powyżej 100 tys. euro. Likwidacja Laiki pozwoli rządowi pozyskać 4,2 mld euro. Ponadto największy bank cypryjski, Bank of Cyprus, przejdzie restrukturyzację i wchłonie dobre aktywa banku Laiki, w tym depozyty poniżej 100 tys. euro, gwarantowane przez prawo UE. Również udziałowcy i właściciele nieubezpieczonych depozytów w Bank of Cyprus muszą liczyć się ze stratami, ale ich skala zostanie jeszcze sprecyzowana przez cypryjski rząd i trojkę (KE, EBC i MFW).

W wynegocjowanym porozumieniu nie znalazł się zapis o jednorazowym podatku od części depozytów bankowych; takie rozwiązanie odrzucił w zeszłym tygodniu cypryjski parlament. (PAP)

jzi/ sp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)