Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef Instytutu Zachodniego: wybory w Niemczech nie zmienią relacji

0
Podziel się:

Wyniki jesiennych wyborów do Bundestagu nie powinny znacząco wpłynąć na
relacje Polska-Niemcy - uważa szef Instytutu Zachodniego w Poznaniu Michał Nowosielski. Instytut to
współorganizator konferencji o tych wyborach, która odbyła się w czwartek w Poznaniu.

Wyniki jesiennych wyborów do Bundestagu nie powinny znacząco wpłynąć na relacje Polska-Niemcy - uważa szef Instytutu Zachodniego w Poznaniu Michał Nowosielski. Instytut to współorganizator konferencji o tych wyborach, która odbyła się w czwartek w Poznaniu.

"W trakcie konferencji skupiamy się na tym, jakie są propozycje, programy, jakie dyskusje toczą się między poszczególnymi partiami. Przyglądamy się, o czym mówią partie polityczne, interesuje nas też kwestia wyborów do Bundestagu z perspektywy zewnętrznej; jak patrzą na te wybory Francja, Rosja, Polska czy USA" - powiedział Nowosielski PAP.

Jak dodał, w nadchodzących wyborach nie przewiduje się poważniejszego odwrócenia sytuacji politycznej, dlatego też relacje niemiecko-polskie również nie powinny ulec istotnym zmianom.

"W polityce europejskiej, szczególnie tej niemieckiej, widać pewnego rodzaju ciągłość; niezależnie od wyniku wyborów niekoniecznie przewiduje się jakąś gwałtowną zmianę. Dużo mówi się, że obecne relacje polsko-niemieckie są w ostatnim czasie szczególnie dobre, ciepłe. W przypadku Angeli Merkel i Donalda Tuska mamy do czynienia z czymś, co nazywa się chemią między politykami" - powiedział.

Z kolei prof. Jochen Franzke z Uniwersytetu w Poczdamie podkreślił w trakcie konferencji, że ekipa rządząca po nadchodzących wyborach będzie miała trudniej niż rząd obecny.

"Nie będzie już w przyszłości możliwa polityka przeczekiwania kryzysów, odsuwania decyzji prowadzona przez Angelę Merkel. Trzeba będzie podjąć decyzje dotyczące przyszłości euro, zwrotu w polityce energetycznej, kwestie sprawiedliwości społecznej, kosztów czynszów" - wymieniał.

"Obecnie odczuwa się zmęczenie polityką obecnego rządu federalnego, ale to się odbywa głównie kosztem FDP. Nie ma takiego nastroju, który dałby się porównać z rokiem 1998, kiedy wybory wygrał Gerhard Schroeder" - dodał Franzke.

Jak stwierdził, obecna kampania wyborcza będzie, podobnie jak poprzednia, "kampanią wyborczą wagonów sypialnych".

"Chodzi o to, by poruszane w niej tematy były tak nudne, żeby nikt się nie zainteresował szczegółami. Punkty ciężkości kampanii wyborczej to kwestia sprawiedliwości społecznej oraz konsekwencje europejskiego kryzysu i zadłużenia. Te tematy będą kształtować tę kampanię wyborczą" - powiedział.

Wybory parlamentarne w Niemczech odbędą się 22 września. Sondaże dają jak na razie przewagę ubiegającej się po raz trzeci o fotel kanclerza Merkel i jej CDU nad SPD.

Instytut Zachodni zorganizował konferencję przy współudziale Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytetu w Poczdamie. (PAP)

rpo/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)