Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Szef MON Tomasz Siemoniak w piątek z wizytą w Uzbekistanie

0
Podziel się:

MON szuka drogi ewakuacji sprzętu z Afganistanu, bo od jesieni kontyngent w
tym kraju będzie stopniowo redukowany aż do całkowitego wycofania w 2014 r. W piątek o tranzycie
wojsk szef MON Tomasz Siemoniak będzie rozmawiał w Taszkiencie z władzami Uzbekistanu.

MON szuka drogi ewakuacji sprzętu z Afganistanu, bo od jesieni kontyngent w tym kraju będzie stopniowo redukowany aż do całkowitego wycofania w 2014 r. W piątek o tranzycie wojsk szef MON Tomasz Siemoniak będzie rozmawiał w Taszkiencie z władzami Uzbekistanu.

Polskie wojsko - jak mówił Siemoniak dziennikarzom - jest w stanie wycofać z Afganistanu żołnierzy. Co innego ewakuacja sprzętu, nie tylko typowo wojskowego, ale np. logistycznego. "Musimy szukać tutaj dobrych partnerów do operacji wycofania. Uzbekistan, z którym współpracujemy choćby przy licznych tranzytowych wizytach przez Termez (miasto na granicy uzbecko-afgańskiej, przez które wiedzie jedyna droga między tymi krajami-PAP), jest dość naturalnym partnerem" - powiedział Siemoniak.

Jego zdaniem operacja stopniowego wycofywania się z Afganistanu, której początek zaplanowano na późną jesień 2012 r., będzie bardzo złożona ze względu na skalę polskiego zaangażowania w Afganistanie. Obecnie stacjonuje tam ok. 2,5 tys. Polaków.

W piątek w ramach oficjalnej wizyty Siemoniak ma się spotkać z uzbeckim ministrem obrony Kabułem Berdijewem i ministrem spraw zagranicznych Abdułazizem Kamiłowem. Rozmowy na szczeblu politycznym mają - jak mówił Siemoniak - poprzedzić ustalenia techniczne.

Polskie MON czekają też rozmowy z innymi krajami. Jeśli transport części sprzętu z Afganistanu do Polski miałby się odbyć drogą kolejową lub kołową, nie da się ominąć Kazachstanu i Rosji. Jak informował pod koniec stycznia na posiedzeniu sejmowej komisji obrony szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Cieniuch, kraje NATO mają podpisane z Rosją umowy gwarantujące transport tylko w jednym kierunku - do Afganistanu.

"Oczywiście jest kwestia jeszcze innych państw, z którymi trzeba porozmawiać, ale zaczynamy od tego, które graniczy z Afganistanem, czyli właśnie od Uzbekistanu" - powiedział Siemoniak. Dodał, że dalsze negocjacje będą jednak uwarunkowane wynikiem rozmów z rządem w Taszkiencie.

Ewentualne rozmowy o wycofaniu polskiego sprzętu z Afganistanu drogą w przeciwnym kierunku, przez Pakistan - według Siemoniaka - bardzo utrudnia sytuacja w tym drugim kraju. W listopadzie 2011 r., po incydencie z udziałem NATO, w którym zginęli pakistańscy żołnierze, władze w Islamabadzie zablokowały tranzyt przez swoje terytorium (w lutym jednak zezwoliły sojuszowi na przewóz żywności do Afganistanu).

Szef MON poinformował też, że zlecił Sztabowi Generalnemu WP opracowanie dokładnego planu wycofania. "Musimy wiedzieć, co zabieramy do Polski, z tego sprzętu, który tam jest, a co pozostawiamy" - tłumaczył. Ocenił jednak, że wiele z używanego obecnie w Afganistanie sprzętu wróci do Polski dopiero w końcowej fazie misji.

Minister obrony powtórzył, że co roku jesienne zmiany kontyngentu będą redukowane w stosunku do wiosennych. "Zakładamy, że w takiej sekwencji się to odbędzie, że w roku 2014 pozostanie nie więcej niż tysiąc żołnierzy. Oczywiście w tym planie jest uwzględnione też to, że ta misja począwszy od 2013 r. w miarę postępów tzw. transition (przekazywania odpowiedzialności Afgańczykom - PAP) będzie coraz bardziej misją szkoleniowo-wspierającą, a nie misją o charakterze bojowym" - powiedział szef MON.

Jesienią 2012 r. polski kontyngent - jak mówił Siemoniak - ma się zmniejszyć o kilkuset żołnierzy. Pierwszą redukcję kontyngentu w tym kraju - o 100 żołnierzy w porównaniu z poprzednią zmianą - przeprowadzono jesienią 2011 r.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Siemoniak podkreślił, że MON chce uniknąć sytuacji, w której Polacy zostaliby w Afganistanie po 2014 r. Ten rok jako datę wycofania sojusznicy przyjęli na szczycie NATO w Lizbonie w listopadzie 2010 r.

W programie wizyty Siemoniaka w Taszkiencie jest też odsłonięcie tablicy poświęconej żołnierzom Armii Polskiej na Wschodzie dowodzonej przez gen. Władysława Andersa. Powstała ona przy odsłoniętym w 2007 r. pomniku armii Andersa. W tym roku mija 70. rocznica jej wycofania z ZSRR, m.in. przez terytorium dzisiejszego Uzbekistanu. Szef MON powiedział dziennikarzom, że bardzo możliwe, iż obchody tej rocznicy odbędą się "na najwyższym szczeblu". "Chciałbym na ten temat porozmawiać. W składzie delegacji będą też osoby specjalizujące się w tematyce historycznej" - powiedział. (PAP)

ral/ abr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)