Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef MSW: Rosja rozumie, że jest w poważnym międzynarodowym kłopocie

0
Podziel się:

Słowa Putina świadczyły o tym, że Rosja rozumie, iż znalazła się w
poważnym międzynarodowym kłopocie - ocenił minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz
wtorkową konferencję prasową prezydenta Rosji Władimira Putina.

Słowa Putina świadczyły o tym, że Rosja rozumie, iż znalazła się w poważnym międzynarodowym kłopocie - ocenił minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz wtorkową konferencję prasową prezydenta Rosji Władimira Putina.

"Miałem wrażenie, że te słowa, czy też sposób wypowiedzi, takie lekkie traktowanie niektórych śmiertelnie poważnych rzeczy raczej świadczyło o tym, że Rosja rozumie, że znalazła się w poważnym międzynarodowym kłopocie i że ten kłopot raczej będzie narastał, i że ta polityka faktów dokonanych i siły być może jest na wyczerpaniu" - podkreślił Sienkiewicz w środę w RMF FM.

Zwrócił uwagę, że dla Rosji słowa oznaczają coś innego niż na Zachodzie. "Na Zachodzie jesteśmy przyzwyczajeni, że słowa służą do komunikacji i przekazywania pewnych treści, za którymi stoi pewna rzeczywistość. W tej części Europy (w Rosji - PAP) słowa czasami służą przede wszystkim do maskowania własnych zamiarów, a nie do komunikowania rzeczywistości. Różnica między tym powoduje niezrozumienie" - ocenił.

Jak podkreślił, konferencja w części mówiącej o sprawach ukraińskich była adresowana do społeczności międzynarodowej. "Padła deklaracja, że nie będzie eskalacji siły, mimo że było oczywiście powiedziane przez prezydenta Putina, że zachowuje sobie wszystkie opcje" - mówił Sienkiewicz.

"Ale ta konferencja była także komunikatem wewnętrznym dla Rosjan, że panujemy nad sytuacją, jesteśmy silni, mocni i możemy pozwolić sobie na pewien lekceważący ton wobec tych wszystkich krzykaczy na Zachodzie, którzy mówią, że przekroczyliśmy pewne granice" - dodał minister.

Sienkiewicz, odnosząc się do słów Putina, że "bojownicy" z Majdanu byli szkoleni w bazach w Polsce , ocenił, że jest to "klasyczny chwyt rosyjski". "Otóż Rosjanie nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że ludzie sami z siebie mogą chcieć wolności, a każda rewolucja jest traktowana jako efekt działalności agenturalnej" - wyjaśniał minister.

Minister pytany, czy Polska poniosła fiasko polityki wobec Rosji, ocenił: "mądra polityka sprowadza się do tego, żeby wykorzystywać szanse i bronić się przed zagrożeniami".

"Jeżeli Rosja pozwala na to, żebyśmy utrzymywali z nią dobre stosunki i mieli z tego korzyści, to należy to robić i było to robione w przeszłości z dużym sukcesem" - mówił. Zaznaczył, że zyski, jakie polska gospodarka odniosła z wymiany handlowej z Rosją, były olbrzymie.

"Ale w momencie, gdy zmieniła się sytuacja, potrafimy zachowywać się w tej sytuacji inaczej, bez wymachiwania szabelką, bez wołania o tym, że musimy dokonywać krucjat na Wschodzie. Jesteśmy w stanie być aktywnymi aktorami w polityce międzynarodowej i wczorajsze posiedzenie Rady NATO czy jutrzejsze posiedzenie Rady Unii Europejskiej jest najlepszym dowodem na to, że potrafimy w tej nowej sytuacji zarządzać pewną sytuacją kryzysową" - podkreślił Sienkiewicz.

We wtorkowym wystąpieniu prezydent Rosji powiedział, że na Ukrainie doszło do antykonstytucyjnego przewrotu i zbrojnego przejęcia władzy. Putin stwierdził, że nie ma obecnie potrzeby użycia sił zbrojnych na Ukrainie, ale Rosja ma taką opcję; zapowiedział, że jeśli we wschodnich regionach zacznie się zamęt, to Rosja pozostawia sobie prawo użycia wszelkich środków. Rosyjski prezydent ocenił, że w Kijowie działali bojówkarze, których "przygotowano w bazach na ościennych terytoriach, na Litwie, w Polsce i na samej Ukrainie". (PAP)

bpi/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)