Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szwecja: Urząd Rolnictwa skontroluje sprzedaż starych konserw

0
Podziel się:

Szwedzki Urząd Rolnictwa przyznaje, że dopuścił się niedopatrzenia, nie
śledząc dalszych losów sprzedanych przez siebie w latach 1999-2000 konserw. Szwedzki pośrednik,
który wysłał przeterminowane mięso m.in. do Polski, został już wezwany do przedstawienia
dokumentacji wszystkich transakcji.

Szwedzki Urząd Rolnictwa przyznaje, że dopuścił się niedopatrzenia, nie śledząc dalszych losów sprzedanych przez siebie w latach 1999-2000 konserw. Szwedzki pośrednik, który wysłał przeterminowane mięso m.in. do Polski, został już wezwany do przedstawienia dokumentacji wszystkich transakcji.

Karin Ahl, szefowa wydziału zdrowia i ochrony zwierząt w Urzędzie Rolnictwa, przyznała w piątek w rozmowie z PAP, że Urząd zaniedbał obowiązek sprawdzenia dokąd trafiały sprzedane przez niego konserwy. Ahl tłumaczy zaniedbanie tym, że szwedzki pośrednik nie przesłał Urzędowi informacji o sprzedaży towaru, mimo że był do tego zobowiązany przepisami.

Po ujawnieniu sprawy przez gazetę "Svenska Dagbladet" oraz program "Uwaga" reporterów TVN, Urząd Rolnictwa zażądał od pośrednika przedstawienia pełnej dokumentacji wszystkich transakcji i będzie prowadzić dalsze dochodzenie w tej sprawie. Ahl dodała, że jest jeszcze za wcześnie by stwierdzić, czy pośrednikowi zostaną postawione zarzuty karne.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł związanych ze sprawą, wywołała ona w Urzędzie Rolnictwa spore poruszenie. Władze obawiają się, ze afera mięsna może zniszczyć renomę szwedzkiej żywności, zwłaszcza że w ostatnich latach w Szwecji doszło już do kilku skandali, kiedy do sprzedaży trafiło mięso zepsute lub z zawartością szkła.

Urząd Rolnictwa w 1999 roku sprzedał konserwy szwedzkiemu pośrednikowi z zastrzeżeniem, że nie mogą one trafić do krajów Unii Europejskiej, jednak nie ze względu na ich jakość, ale niską cenę. Gdyby konserwy nie zostały sprzedane jako żywność, miały zostać przeznaczone na karmę dla zwierząt lub - najpóźniej w 2002 roku - zniszczone. Jednocześnie Urząd zaznaczył, że zrzeka się jakiejkolwiek odpowiedzialności za złą jakość mięsa, która wynika z długotrwałego przechowywania.

Wątpliwości do tak skonstruowanej umowy ma szwedzki Urząd Kontroli Żywności, który uważa, że mogło dojść do złamania prawa.

"Nie można zrzec się odpowiedzialności za żywność. Sprzedający ma gwarantować, że produkt nadaje się do spożycia, niezależnie od tego, czy jest on przeznaczony na rynek krajowy, czy też na eksport" - powiedziała gazecie "Svenska Dagbladet" Louise Nyholm, inspektor z Urzędu Kontroli Żywności. "Jeżeli okaże się, że konserwy trafiły również na szwedzki rynek, rozważymy objęcie ich zakazem sprzedaży, aby mieć pewność, że nie ucierpią konsumenci" - dodała.

Co więcej, ani Urząd Rolnictwa, ani producent konserw, firma Scan, nie potwierdzają informacji, że data przydatności produktu do spożycia to rok 2010. "Trwałość konserwy to około 10 lat" - mówi Margareta Thorgren, rzeczniczka producenta, która dodaje, że część mięsa była przeterminowana już w momencie jego sprzedaży. Z kolei Urząd Rolnictwa twierdzi, że kierował się wykonanymi przed sprzedażą badaniami, które wykazały, że konserwy nadają się do spożycia.

Konserwy, które trafiły do Polski, zostały wyprodukowane w latach 1982-93 i były przechowywane w magazynach jako rezerwa na wypadek wojny. Po wejściu Szwecji do Unii Europejskiej oraz zmianie sytuacji politycznej w Europie, Szwedzi postanowili pozbyć się zapasów. Całość zakupiła w 1999 roku szwedzka firma, która następnie sprzedała konserwy m.in. do Polski, a także krajów nadbałtyckich, Ukrainy, Niemiec, Francji oraz do Azji i Afryki.

Małgorzata Żylińska (PAP)

zyl/ jo/ bos/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)