Już co najmniej 140 osób zginęło w powodziach, które od kilku tygodni nawiedzają Tajlandię - poinformowały w piątek tajlandzkie władze.
Od 10 października z powodu klęski żywiołowej ucierpiało blisko 7 milionów ludzi. Ludność straciła domy i farmy z całym inwentarzem. Tajlandia liczy ponad 65 milionów mieszkańców.
Poprzedni bilans mówił o 94 ofiarach śmiertelnych.
Powodzie, które w październiku nawiedziły środkową Tajlandię, w poniedziałek objęły również południe kraju po kilku dniach ulewnych deszczy, powodując śmierć co najmniej 30 osób.
Tysiące żołnierzy wysłano w czwartek do prowincji Songkhla w celu zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom uwięzionym w zalanych domach w mieście Hat Yai.
Według władz, powódź w sumie nawiedziła 50 z 76 prowincji kraju; woda zaczęła opadać w 20 prowincjach.
Żywioł oszczędził stolicę kraju, Bangkok, który przygotowywał się na podniesienie wody w rzecze Menam (taj. Mae Nam Chao Phraya). (PAP)
cyk/ ro/
7638324
