Sąd w Tajlandii odmówił wydania Amerykanom osławionego rosyjskiego handlarza broni Wiktora Buta. Władze USA zabiegały o ekstradycję Rosjanina, pragnąc go sądzić, m.in. za dostawy broni dla kolumbijskich rebeliantów.
W Stanach Zjednoczonych Butowi, którego nazwano "handlarzem śmiercią", postawiono cztery zarzuty o terroryzm, w tym spiskowania w celu zabicia amerykańskich obywateli i materialnego wspierania terrorystów; grozi mu dożywocie.
Sąd w Bangkoku orzekł, że oskarżenia wysunięte przez USA nie mają zastosowania w prawie Tajlandii, gdzie kolumbijska lewicowa partyzantka - FARC, którą But zaopatrywał w broń, nie jest uważana za organizację terrorystyczną. Według sądu w Bangkoku, sprawa ma charakter polityczny, a nie kryminalny.
Amerykanie mają 72 godziny na apelację od wyroku sądu w Bangkoku. Jeśli tego nie zrobią, But zostanie wypuszczony na wolność.
Buta aresztowano w marcu ubiegłego roku w Tajlandii, w następstwie operacji, w której amerykańscy agenci udawali kolumbijskich rebeliantów.
But, dawny oficer wywiadu wojskowego, był jednym z najbardziej poszukiwanych handlarzy bronią na świecie; działalność rozpoczął na początku lat 90. Jest uznawany za pierwowzór bohatera filmu "Pan życia i śmierci" z Nicolasem Cage'em w roli głównej.
Podejrzewa się, że na długiej liście klientów Buta, oskarżonego o kilkakrotne złamanie oenzetowskiego embarga na dostawy broni byli m.in. oskarżony o zbrodnie wojenne były prezydent Liberii Charles Taylor i libijski dyktator Muammar Kadafi. Rosjanin wysyłał też broń do Afganistanu, Angoli, Rwandy, Sierra Leone i Sudanu. (PAP)
mmp/ ap/
4553416 4553377 arch.