Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tajlandia: Rozmowy z protestującymi nie przyniosły przełamania impasu

0
Podziel się:

Premier Tajlandii Abhisit Vejjajiva nie ugiął się w niedzielę
przed żądaniami przywódców antyrządowych protestów. Rozmowy ze zwolennikami byłego premiera
Thaksina Shinawatry nie przyniosły przełamania impasu.

Premier Tajlandii Abhisit Vejjajiva nie ugiął się w niedzielę przed żądaniami przywódców antyrządowych protestów. Rozmowy ze zwolennikami byłego premiera Thaksina Shinawatry nie przyniosły przełamania impasu.

Transmitowane przez telewizję rozmowy z przywódcami Zjednoczonego Front na rzecz Demokracji przeciwko Dyktaturze (UDD), który od 12 marca zorganizował serię protestów "czerwonych koszul", trwały niemal trzy godziny.

Abhisit, który dużą część ubiegłych dwóch tygodni spędził w bazie wojskowej, nie zgodził się na przedterminowe wybory, twierdząc, że społeczeństwo jest obecnie zbyt podzielone, aby przeprowadzać teraz głosowanie.

Premier zakończył rozmowy, mówiąc: "Nie sądzę, byśmy potrzebowali ultimatów czy ostatecznych terminów". Odpowiedział tak na żądanie jednego z przywódców protestów Jatuporna Prompana, domagającego się rozwiązania w ciągu dwóch tygodni parlamentu.

Abhisit zadeklarował, że chce prowadzić dalej rozmowy, że ma nadzieję na drugą, trzecią rundę.

Rano w specjalnym anonsie telewizyjnym biuro Abhisita ogłosiło, że "premier zaakceptował warunki" protestujących i rozpocznie negocjacje ze zwolennikami Shinawatry.

W sobotę zorganizowali oni kolejny masowy protest w Bangkoku, w którym uczestniczyło około 80 tys. osób. Demonstrujący żądali ustąpienia obecnego gabinetu.

Władze rozmieściły w Bangkoku i okolicach 50 tys. żołnierzy, policjantów i cywilnych ochotników.

Zwolennicy obalonego w 2006 roku Thaksina twierdzą, że są marginalizowani przez popierających obecnego premiera Abhisita wojskowych, wielkomiejskie elity i monarchistów. Większość manifestantów przybyła do Bangkoku z rolniczej północy, skąd pochodzi Thaksin, i północno-wschodnich terenów kraju. Były premier cieszy się popularnością wśród biedniejszych warstw społeczeństwa.

Thaksin kierował rządem Tajlandii w latach 2001 - 2006. Został usunięty z urzędu w 2006 roku w wyniku zamachu stanu przeprowadzonego przez wojskowych, zarzucających mu korupcję i nepotyzm. W 2008 roku został skazany zaocznie na dwa lata więzienia pod zarzutem "konfliktu interesów" i nadużycia władzy. Obecnie przebywa na emigracji.(PAP)

klm/ ro/

5938062 5937752 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)