Regulamin, na mocy którego Straż Graniczna przeprowadza kontrolę osobistą cudzoziemców w strzeżonych ośrodkach i aresztach, narusza konstytucję - uznał we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Jego zdaniem taka regulacja musi być w randze ustawy, a nie w rozporządzeniu.
Regulamin zaskarżyła do TK rzecznik praw obywatelskich po serii zeszłorocznych wizytacji w ośrodkach dla cudzoziemców, skąd napływały skargi na złe traktowanie przebywających tam osób przez polskich funkcjonariuszy.
Z RPO zgodził się w tej sprawie przedstawiciel prokuratora generalnego, jak i ministra spraw wewnętrznych, który zauważył, że Sejm już pracuje nad nową ustawą o cudzoziemcach, która ma usunąć sprzeczność zaskarżonych przepisów z ustawą zasadniczą. Mając to na uwadze TK - na wniosek MSW - odroczył wejście w życie wyroku na 9 miesięcy.
Wniosek RPO dotyczył kwestii zgodności z konstytucją "Regulaminu organizacyjno-porządkowego pobytu cudzoziemców w strzeżonym ośrodku i areszcie w celu wydalenia", stanowiącego załącznik do rozporządzenia MSWiA z 2004 r., określającego warunki, jakim powinny odpowiadać strzeżone ośrodki i areszty dla wydalanych z Polski cudzoziemców.
Według rzecznika, regulamin narusza konstytucję, bo ograniczenie wolności osobistej oraz prywatności może następować wyłącznie w akcie rangi ustawy, a nie w rozporządzeniu. Zdaniem rzecznika, kwestionowane przepisy regulaminu wykraczają poza zakres upoważnienia ustawowego z ustawy o cudzoziemcach, normując poddanie cudzoziemca kontroli osobistej, mimo że ustawa nie zawiera żadnych regulacji w tym zakresie, co narusza konstytucję. Jak wskazano w skardze, samo upoważnienie nie uprawnia ministra do tego, by w jakikolwiek sposób normował kwestie kontroli osobistej.
"Kontrola osobista w tych ośrodkach polega na oględzinach ciała, a także odzieży i obuwia. Wprawdzie zgodnie z przepisami dokonuje jej funkcjonariusz tej samej płci co kontrolowany, ale jako pracownicy biura RPO, kontrolując ośrodki i badając przepisy, doszliśmy do wniosku, że człowiek poddawany takiej kontroli zwykle czuje się upokorzony. To głębokie wniknięcie w nietykalność osobistą" - argumentowała Katarzyna Łakoma, dyrektor biura ds. prawa administracyjnego w urzędzie RPO.
Wnioskodawca wskazał również, że kwestionowane regulacje są niezgodne z ustawą o Straży Granicznej, bo służba ta została wyposażona przez ustawę w prawo dokonywania kontroli osobistej w celu wykluczenia możliwości popełnienia przestępstw lub wykroczeń, a nie w przypadkach uzasadnionych względami bezpieczeństwa i porządku, jak stanowi rozporządzenie.
Do wniosku rzecznika przychylił się minister spraw wewnętrznych i jego pełnomocnik również wniósł o uznanie zaskarżonych przepisów regulaminu za niezgodne z konstytucją. Radca prawny MSW Krzysztof Staeven zwrócił uwagę, że Sejm pracuje nad projektem nowej ustawy o cudzoziemcach, która ureguluje tę kwestię - dlatego wniósł o odroczenie wejścia w życie wyroku na 9 miesięcy. Nowa ustawa ma wejść w życie w maju przyszłego roku.
Prokurator Wojciech Sadrakuła z PG również wniósł o uznanie za zasadną skargi RPO. "Minister nie miał prawa regulować w rozporządzeniu kwestii kontroli osobistej, bo to materia ustawowa. W ewentualnym rozporządzeniu minister mógł co najwyżej określić rozmiary pomieszczenia, w którym dokonuje się kontroli. Ale zasad tych kontroli - w żadnym wypadku" - wskazał prokurator.
TK uznał argumenty RPO za zasadne. "Kontrola osobista głęboko ingeruje w sferę praw i wolności jednostki i dlatego nie można jej przeprowadzania traktować jako czynności organizacyjno-porządkowej i prowadzić na podstawie rozporządzenia" - mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku prezes TK Andrzej Rzepliński.
Jak podkreślił, tego rodzaju czynności funkcjonariuszy Straży Granicznej powinno się wykonywać na podstawie ustawy. Wskazał też, że te przeszukania i kontrole dotyczą osób, którym nie postawiono żadnych zarzutów - bo chodzi o cudzoziemców, którzy wprawdzie zostaną wydaleni z RP, ale nie można ich traktować tak samo jak osób pozbawionych wolności w areszcie lub zakładzie karnym. (PAP)
wkt/ itm/ jra/