Wojskowa misja w Iraku nie uczyniła Polski bezpieczniejszą a Iraku bardziej stabilnym - uważa większość respondentów TNS OBOP. Zgadzają się oni natomiast, że przyczyniła się do modernizacji armii.
Polski kontyngent wojskowy w ramach sił wielonarodowych stacjonował w Iraku od lata 2003 roku, ostatni żołnierze wrócili z misji w październiku br. Pierwsze badania TNS OBOP przeprowadził w kwietniu 2003 (gdy Polska poparłszy amerykańską operację wysłała w rejon pododdział komandosów i jednostkę chemiczną mającą badać próbki domniemanej broni chemicznej).
W ostatnim badaniu, przeprowadzonym w listopadzie br. decyzję o wysłaniu żołnierzy do Iraku za dobrą uznało 24 proc. badanych, w tym 6 proc. oceniło ją bardzo dobrze. Zdaniem 69 proc. Polska postąpiła źle; jedna piąta badanych - 22 proc. - oceniła tę decyzję jako bardzo złą.
Od początku badań decyzję o wysłaniu wojska do Iraku za dobrą uznawało 23-27 proc., a za złą 66-71 proc. ankietowanych. Ośrodek zauważa, że przez cały czas opinia publiczna w zdecydowanej większości była przeciwna obecności polskiego wojska w Iraku. "W tym czasie kilka razy zmieniał się rząd i zmienił się prezydent. Wynik ten podważa pogląd, że opinia publiczna jest z samej swej natury zmienna, wahliwa i kapryśna" - konstatuje TNS OBOP.
Instytut zwraca uwagę na jedno ze źródeł braku poparcia. W sondażu ze stycznia 2006 na pytanie, "komu najbardziej potrzebna jest dalsza obecność wojska polskiego w Iraku: Polsce, Irakowi czy Stanom Zjednoczonym", 55 proc. badanych wskazało na USA, Polskę - jeden na dziesięciu.
Pytając o bilans polskiej obecności wojskowej TNS OBOP przypomniał oficjalną ocenę, zgodnie z którą Polska jest krajem bezpieczniejszym, Irak to terytorium stabilniejsze, a wojsko jest lepiej przygotowane do profesjonalizacji i lepiej wyposażone.
Z opinią, że Polska stała się krajem bezpieczniejszym nie zgodziło się 64 proc., podzieliło ją 26 proc. respondentów. Ocenę, że Irak jest stabilniejszy, odrzuciło 55 proc., zgodziło się z nią 28 proc. pytanych. Natomiast blisko połowa - 47 proc. - zgodziła się, że armia jest nowocześniejsza i lepiej wyposażona; przeciwnego zdania było 38 proc. pytanych.
TNS OBOP badał też oceny udziału Polski w polityce światowej. W ostatnim sondażu ponad połowa - 54 proc. - uczestników sondażu stwierdziła, że Polska powinna brać udział w sprawach światowych, jedna trzecia - 32 proc. - że powinna trzymać się od nich z daleka. Przekonanie o powinności uczestnictwa w polityce światowej wahało się od 2003 r. od 55 do 64 procent. Zwolennikami trzymania się na uboczu było od 22 do 36 proc. ankietowanych.
Zdaniem TNS OBOP ta stałość "oznacza, że brak poparcia dla polskiego zaangażowania w Iraku nie pociągnął za sobą spadku ogólnego poparcia dla zaangażowania się Polski w sprawy światowe". "Widocznie Polacy myśląc pozytywnie o włączeniu się w sprawy świata, myślą o innych formach udziału niż wysyłanie żołnierzy na operacje typu wojna w Iraku" - wnioskuje ośrodek.
Sondaż przeprowadzono 6-10 listopada na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej 1001-osobowej próbie mieszkańców Polski w wieku od 15 lat. Maksymalny błąd pomiaru wyniósł +/-3,1 procent.(PAP)
brw/ pz/ jra/
