Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Tomas Venclova kończy 75 lat

0
Podziel się:

Humanista, erudyta, zwolennik pojednania pomiędzy narodami Europy - tak o
Tomasie Venclowie pisał Adam Zagajewski. Litewski poeta kończy we wtorek 11 września 75 lat.

*Humanista, erudyta, zwolennik pojednania pomiędzy narodami Europy - tak o Tomasie Venclowie pisał Adam Zagajewski. Litewski poeta kończy we wtorek 11 września 75 lat. *

"Autor wielu niezapomnianych wierszy, świetnych, przenikliwych esejów, poeta świadomy tradycji, kochający klasyczną miarę, a jednocześnie żarliwy romantyk w wielu pięknych strofach, Tomas Venclova stał się dla polskich czytelników kimś dużo więcej niż tylko utalentowanym literatem. (...) Humanista, erudyta, podróżnik, zwolennik pojednania i dialogu między narodami Europy, jest Tomas Venclova wyjątkową postacią - kosmopolitą i patriotą jednocześnie. W jego osobie Wielkie Księstwo Litewskie dało nam jeszcze jednego wybitnego pisarza, jeszcze jedną nietuzinkową postać, jeszcze jednego poetę" - pisał o Venclowie Adam Zagajewski.

Tomas Venclova - litewski poeta, prozaik, eseista, krytyk i tłumacz - urodził się 11 września 1937 roku w Kłajpedzie. Jego ojciec, Antanas Venclova, też był pisarzem. Wojnę Tomas przeżył z rodzicami w Kownie, w 1946 roku przenieśli się do Wilna. Tutaj też w latach 1954-1960 Venclova odbył studia filologiczne na Uniwersytecie Wileńskim, podczas których poznał język polski i zafascynował się polską literaturą. Tłumaczył na język litewski wiersze m.in. Norwida, Miłosza, Herberta, Szymborskiej, napisał też monografię poświęconą Aleksandrowi Watowi.

W latach 60. Venclova mieszkał w Moskwie i Leningradzie, gdzie wszedł w środowisko rosyjskich poetów i pisarzy, przyjaźnił się m.in. z Anną Achmatową i Josifem Brodskim. Ten ostatni nazywa Venclowę "synem trzech literatur", mając na myśli literaturę litewską, rosyjską i polską - wiersze Venclowy czerpią z tradycji wszystkich trzech kultur.

W latach siedemdziesiątych Venclova rozpoczął działalność w litewskim ruchu obrony praw człowieka, współpracując m.in. z "Kroniką Kościoła Katolickiego na Litwie". Zagrożony represjami, w 1977 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie pozostał jako emigrant, za co władze ZSRS odebrały mu radzieckie obywatelstwo. Trzy lata temu na spotkaniu z czytelnikami w Warszawie Venclova wspominał, że to Czesław Miłosz, który znał jego wiersze, zadzwonił do niego do Wilna, a następnie załatwił mu zaproszenie na Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley. Tam często spotykali się, dużo rozmawiali, utrzymywali wspólnie kontakty ze społecznością litewską.

W 1980 roku Venclova rozpoczął na Uniwersytecie Yale wykłady z literatury rosyjskiej i literatur słowiańskich. W 1985 roku uzyskał na tymże uniwersytecie stopień doktora, a od 1993 roku jest profesorem tamtejszej slawistyki.

W dorobku pisarza znajdują się tomy poezji, eseje oraz prace krytycznoliterackie, m.in.: "Rozmowa w zimie", "Dialog o Wilnie" (z Czesławem Miłoszem), "Kształty nadziei", "Niezniszczalny rytm. Eseje o literaturze", "Wilno. Przewodnik", "Opisać Wilno". Venclova od 1983 r. jest członkiem zespołu redakcyjnego polskiego kwartalnika "Zeszyty Literackie".

Venclova jest jednym z niewielu współczesnych litewskich intelektualistów łączących, jak sam wielokrotnie o sobie mówił, litewski patriotyzm z polonofilią, zachwytem polską kulturą, życzliwością wobec polskiej historii litewskich ziem. "Sens swojej misji pisarskiej Venclova widzi w szukaniu tego, co łączy ludzi odmiennych, a w odmienności czyniącej nasz świat różnorodnym odnajduje uparcie wartości; nie delektuje się zagrożeniami zrodzonymi z pluralizmu kultur, choć tych zagrożeń jest przecież świadom" - pisał o Venclowie Adam Michnik recenzując jego książkę "Opisać Wilno".

Tytuły doktora honoris causa przyznały Veclovie polskie uczelnie: Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej (1991 r.), Uniwersytet Jagielloński (2000 r.), Uniwersytet Mikołaja Kopernika (2005 r.) i Uniwersytet Gdański (2010). (PAP)

aszw/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)