Polska może uznać, że odniosła sukces na unijnym szczycie w Brukseli - uważa dr Rafał Trzaskowski z Centrum Europejskiego Natolin. Jego zdaniem, najważniejsze wydarzenie szczytu to porozumienie w sprawie pakietu klimatyczno- energetycznego.
Dwudniowy szczyt w Brukseli zakończył się w piątek osiągnięciem kompromisu w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego. W ramach mechanizmu solidarności w pakiecie Polska otrzyma 60 mld złotych w latach 2013-2020. Przywódcy 27 państw jednomyślnie podjęli też na szczycie decyzje w sprawie wznowienia procesu lizbońskiego oraz planu pobudzania unijnej gospodarki.
"Najbardziej wymiernym postanowieniem tego szczytu jest pakiet klimatyczny, którego skutki będą odczuwalne przez dziesięciolecia" - powiedział PAP ekspert. "W obecnych okolicznościach kryzysu finansowego zawarcie porozumienia jest sukcesem" - zaznaczył.
W opinii Trzaskowskiego, we wszystkich najważniejszych kwestiach poruszanych na szczycie - pakiecie klimatyczno-energetycznym, projekcie Partnerstwa Wschodniego i planie pobudzania europejskiej gospodarki - "Polska uzyskała to, co mogła uzyskać".
"Jeżeli chodzi o walkę o pakiet klimatyczny, to została ona bardzo dobrze przygotowana przez polski rząd" - ocenił ekspert. Według niego, "od paru miesięcy Polska przejęła rolę państwa, które zabiega o kompromis" i "rozmawiała absolutnie ze wszystkimi partnerami w Unii Europejskiej".
"Postąpiliśmy dosyć twardo. Powiedzieliśmy, że kwestia jest tak ważna, że jesteśmy gotowi nawet na weto. Nie tylko jednak straszyliśmy wetem, ale od początku podjęliśmy wiele działań, zmierzających do tego, by dojść do kompromisu. Tak się właśnie w Unii robi - przygotowuje się tego typu decyzje przez kilka miesięcy, a nie tylko reaguje się w ostatnim momencie" - chwalił polskie władze Trzaskowski.
Zaznaczył, że do przyjęcia pakietu klimatycznego przyczyniła się "aktywność" prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i jego "otwartość na rozmowy". Dzięki temu - dodał ekspert - udało się w dobie kryzysu finansowego doprowadzić do porozumienia co do kwestii klimatyczno-energetycznych, przy zadbaniu o interesy wszystkich państw członkowskich UE.
Pytany o kwestię Traktatu Lizbońskiego, ekspert podkreślił, że większości państw członkowskich UE zależy na tym, by dokument został podpisany. "Od miesięcy trwa próba znalezienie wyjścia z kryzysu. Wydaje się, że to się udaje" - powiedział rozmówca PAP.
"Irlandczycy będą mieli czas, żeby się przez te ponad pół roku przygotować do przeprowadzenia drugiego referendum tak, by była szansa, że Traktat zostanie zaakceptowany" - uważa Trzaskowski. Podkreślił jednak, że wiele zależy od tego, jak dokładnie zostaną ujęte klauzule i jak zostanie przeprowadzona kampania przed głosowaniem.
Odnosząc się to planów pobudzania europejskiej gospodarki, ekspert zauważył, że Unia tylko koordynuje działania poszczególnych państw członkowskich. (PAP)
agt/ mok/ mow/
