Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Trzech członków gangu "rozpruwaczy bankomatów" stanie przed sądem

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje z prokuratury
#

# dochodzą informacje z prokuratury #

08.12. Katowice (PAP) - Przed sądem odpowie trzech kolejnych członków gangu, który ma na koncie włamania do bankomatów oraz napady na zakłady złotnicze, jubilerów i hurtownie. Łupem tej liczącej w sumie kilkanaście osób grupy, określanej mianem "rozpruwaczy bankomatów", padła gotówka i towary o wartości 1,8 mln zł.

O skierowaniu do sądu kolejnego aktu oskarżenia w tej sprawie poinformował we wtorek zespół prasowy śląskiej policji.

"Aktem oskarżenia objęto tym razem trzech mężczyzn, mieszkańców Śląska, którym przedstawiono 75 zarzutów. Wcześniej zostali oni objęci policyjnym dozorem oraz zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe i zakaz opuszczania kraju" - powiedział PAP nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Według ustaleń postępowania, gang działał w latach 1996 - 2006 na terenie województw: śląskiego, dolnośląskiego, świętokrzyskiego i łódzkiego. Śledztwo prowadzili policjanci z Wydziału Przestępczości Przeciwko Mieniu KWP w Katowicach pod nadzorem katowickiej prokuratury okręgowej.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek powiedziała PAP, że ostatnio skierowany do sądu akt oskarżenia jest już czwartym w tej sprawie, wszystkimi objęto już 12 osób. "W całym tym postępowaniu przedstawiliśmy łącznie 191 zarzutów. Śledztwo jeszcze nie jest zakończone, toczy się wciąż przeciwko sześciu pojderzanym, którzy usłyszeli w sumie 76 zarzutów" - powiedziała prokurator.

Zawada-Dybek zaznaczyła, że choć podejrzani znali się i współpracowali w popełnianiu przestępstw, nie stanowili zorganizowanej grupy przestępczej w znaczeniu Kodeksu karnego. Łączące ich kontakty były zbyt luźne, by postawić im takie zarzuty - wyjaśniła.

Według policji, podejrzani z tego kręgu dokonali kilkudziesięciu przestępstw w południowej i centralnej Polsce. Śledztwo nabrało tempa we wrześniu 2007 r. Wówczas czterech członków gangu zatrzymano na gorącym uczynku, gdy okradali bankomat w Sosnowcu. Policja szybko ustaliła innych włamywaczy. W mieszkaniach kolejnych zatrzymywanych policjanci znajdowali sprzęt komputerowy pochodzący z innych włamań, narkotyki oraz atrapy broni palnej.

Jak ustalili policjanci, przestępcy działali za każdym razem w podobny sposób. Najpierw włamywali się do obiektu sąsiadującego z zakładem złotniczym, jubilerskim czy bankomatem. Tam wyłączali systemy alarmowe i dokonywali kradzieży. Posługiwali się wysokiej klasy sprzętem elektronicznym, palnikami gazowymi, łomami, młotami i nożycami do metalu.

Większość członków grupy śląska policja zatrzymała w 2007 r. Pod koniec marca 2008 r. wpadli dwaj inni mężczyźni, którzy planowali kolejny skok. Wówczas chcieli włamać się do banku w Czeladzi. Mieli przy sobie, oprócz kominiarek i atrapy broni palnej, sprzęt elektroniczny, który miał im pomóc w kolejnym włamaniu. Znaleziono wówczas m.in. kamerę bezprzewodową, umożliwiającą obserwację rejonu banku, urządzenie skanujące system alarmowy oraz radiotelefony.

Oskarżonym i podejrzanym w tej sprawie może grozić kara do 10 lat więzienia. (PAP)

kon/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)