(dochodzi m.in. informacja o nieuwzględnieniu przez sąd wniosku o areszt)
14.2.Ostrołęka (PAP) - Centralne Biuro Śledcze zatrzymało trzeciego lekarza z województwa podlaskiego, który - podobnie jak dwaj zatrzymani przed ponad tygodniem - miał brać łapówki za wystawianie zaświadczeń i zwolnień lekarskich przestępcom.
Jak powiedział PAP w sobotę rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Andrzej Rycharski, zatrzymanemu w piątek lekarzowi postawiono zarzuty przyjęcia łapówek jako funkcjonariuszowi publicznemu.
Rycharski podkreślił, że zatrzymanie lekarza związane jest ze sprawą korupcyjną ujawnioną przed ponad tygodniem. Wtedy CBŚ zatrzymało dwóch lekarzy z Białegostoku oraz mężczyznę, który miał pośredniczyć w ich kontaktach z członkami grup przestępczych.
Zatrzymany w piątek lekarz prowadził praktykę m.in. w Grajewie - poinformował Rycharski. Ze względu na dobro śledztwa Rycharski nie udziela informacji, czy lekarz przyznał się do postawionych mu zarzutów.
Prokuratura wystąpiła w stosunku do niego o areszt, ale sąd w Ostrołęce nie uwzględnił wniosku. Po przeanalizowaniu pisemnego uzasadnienia sądu, prokuratura odwoła się od jego decyzji lub rozważy zastosowanie innych środków zapobiegawczych - poinformował Rycharski.
Zarzuty w tej sprawie dotyczą lat 2004-2005. Wiadomo jedynie, że na ślad przestępczej działalności trafiono podczas badania innej sprawy kryminalnej, z której wątek łapówek podlaskich lekarzy wyłączono.
Dwaj zatrzymani przed tygodniem białostoccy lekarze - 56-letni doświadczony radiolog Kazimierz K., zatrudniony w szpitalu klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz 51-letni neurochirurg Andrzej K., w przeszłości także lekarz w tym szpitalu - z obawy przed możliwym matactwem obecnie przebywają w areszcie.
Jak wynika z informacji CBŚ, mieli oni załatwiać zaświadczenia i zwolnienia lekarskie przestępcom. Swoim działaniem umożliwiali skazanym ubieganie się o zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności, jak też ułatwiali uzyskiwanie przepustek w trakcie odbywania kary.
Wraz z nimi zatrzymany został mężczyzna, który miał pośredniczyć w kontaktach członków grup przestępczych z lekarzami. W stosunku do tego mężczyzny nie złożono wniosku o areszt, zastosowano natomiast dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Przy zarzutach postawionych przez prokuraturę, trzem lekarzom i pośrednikowi grożą kary do 10 lat więzienia.(PAP)
mwi/ mow/