Dwie osoby zginęły, a 125 zostało rannych w silnym trzęsieniu ziemi na Peloponezie - poinformował minister spraw wewnętrznych Prokopis Pawlopulos.
Wśród rannych nie ma cudzoziemców, a wśród kilkudziesięciu uszkodzonych budynków nie ma hoteli. Ucierpiały sieci elektryczne i linie telefoniczne
Epicentrum trzęsienia miało miejsce w pobliżu miasta Patras, a jego siłę ocenia się na 6,5 w otwartej skali Richtera. Wstrząsy nastąpiły o godz. 12:25 (czasu lokalnego) i były odczuwalne poza Peloponezem - podał Instytut Geodynamiki w Atenach
Niektórzy ranni odnieśli obrażenia, skacząc z balkonów w panice, gdy w Patras zatrzęsła się ziemia; inni wybiegli na ulice.
- _ To było straszne. Nigdy czegoś podobnego nie przeżyliśmy. To trwało bardzo długo _ - powiedział w telewizji burmistrz innego peloponeskiego miasta Pirgos Makis Paraskewopulos i dodał, że obawiano się, - _ że miasto zostanie zrównane z ziemią _.
Wstrząsy uszkodziły główną wieżę kontrolną bazy greckich sił powietrznych w mieście Andrawida.
- _ Z pewnością będziemy mieć wstrząsy wtórne, co jest naturalnym zjawiskiem. Ludzie nie powinni panikować, lecz słuchać komunikatów władz lokalnych _ - zapowiadał dyrektor ateńskiego Instytutu Geodynamiki Gerasimos Papadopulos.
Najsilniejszy ze wstrząsów wtórnych miał siłę 4,7 w skali Richtera - podał wieczorem Instytut.
Grecja jest państwem o dużej aktywności sejsmicznej. Przypada na nią połowa wszystkich wstrząsów na kontynencie europejskim.