Akcja prowadzona była na terenach położonych bezpośrednio przy granicy Turcji i Iraku, gdzie mają znajdować się bazy tureckich Kurdów.
Zdaniem tureckiej armii, w przygranicznych kryjówkach na północy Iraku może ukrywać się do 4 tys. separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu.
Przeciwko interwencji Turcji w Iraku zdecydowanie występują zarówno Stany Zjednoczone jak i Unia Europejska.
Irak apeluje przeciw walce zbrojnej
Przywódca irackiego Kurdystanu zaapelował do tureckich kurdyjskich separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu (Partiya Karkere Kurdistan - PKK) o rezygnację z walki zbrojnej.
W opublikowanym w Irbilu oświadczeniu prezydenta Kurdystanu - stanowiącego iracki region autonomiczny - Masuda Barzaniego "zaapelowano do PKK o odżegnanie się od przemocy i walki zbrojnej jako metod działania", a także "kategorycznie odrzucono wykorzystywanie terytorium Iraku do akcji wymierzonych w bezpieczeństwo sąsiednich państw".
Oświadczenie Barzaniego stanowi - zdaniem komentatorów - najwyraźniejsze jak do tej pory określenie stanowiska przywódców irackich Kurdów w sprawie obecnego kryzysu, związanego z działaniami, podejmowanymi z terytorium Iraku przeciwko Turcji przez bojowników PKK.
We wtorek iracki premier Nuri al-Maliki zapowiedział, że Irak zamknie biura ZOBACZ TAKŻE:
Koalicja przeciw KurdomPartii Pracujących Kurdystanu i wyda zakaz działalności tej "terrorystycznej" organizacji na swoim terytorium.
Od roku 1984 PKK toczy z tureckimi siłami bezpieczeństwa walkę o autonomię południowo-wschodnich regionów kraju. Konflikt pochłonął dotychczas około 30 tys. ofiar śmiertelnych.