Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Turcja: Mimo ultimatum premiera demonstranci nie opuszczą parku Gezi

0
Podziel się:

Demonstranci, którzy okupują park Gezi w Stambule, nie chcą go opuścić
mimo ultimatum premiera Recepa Tayyipa Erdogana, który w czwartek powiedział, że wkroczy tam
policja, jeśli tłum nie rozejdzie się po jego "ostatnim ostrzeżeniu".

Demonstranci, którzy okupują park Gezi w Stambule, nie chcą go opuścić mimo ultimatum premiera Recepa Tayyipa Erdogana, który w czwartek powiedział, że wkroczy tam policja, jeśli tłum nie rozejdzie się po jego "ostatnim ostrzeżeniu".

"Pozostaniemy w parku Gezi z naszymi namiotami, śpiworami, naszymi piosenkami, książkami, poezją i wszystkimi naszymi żądaniami" - powiedział mecenas Can Atalay w imieniu głównej organizacji zrzeszającej protestujących pod nazwą Solidarite Taksim.

Demonstranci odrzucili też złożoną w środę przez premiera propozycję referendum w sprawie przyszłości parku Gezi. Zebrany tam tłum chce obronić park przed rządowymi planami zlikwidowania go i zbudowania na jego miejscu rekonstrukcji koszar z epoki otomańskiej.

Od obrony parku Gezi rozpoczęły się antyrządowe protesty, które ogarnęły wiele tureckich miast.

"Nie po to przetrwaliśmy te wszystkie ataki, a których zginęli ludzie i ponad 5 tys. naszych współobywateli zostało rannych, by teraz organizowano referendum" - powiedział Atalay podczas konferencji prasowej.

Po środowych próbach załagodzenia sporów Erdogan powrócił w czwartek do gróźb wobec uczestników protestów antyrządowych i zażądał, by opuścili okupowany parki. "To jest ostatnie ostrzeżenie!" - powiedział.

Ruch Solidarite Taksim przypomniał, że 31 maja, niemal niezwłocznie po pierwszych demonstracjach, sąd administracyjny w Stambule nakazał zawieszenie robót na terenie parku, uznając plany rządowe za sprzeczne z prawem.

"Pierwszy krok, który łatwo jest wykonać i który byłby bardziej realistycznym posunięciem na rzecz pokoju w społeczeństwie, to przeprowadzić śledztwo w sprawie tych, którzy zezwolili na brutalne ataki policji, i zwolnić ich (z pracy)" - ogłosił Atalay.

Dotąd w Stambule, Izmirze, Ankarze i wielu innych miastach w całej Turcji podczas ataków policji na demonstrujących rannych zostało około 5 tys. osób, a cztery poniosły śmierć. (PAP)

fit/ mc/

14000337 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)