Dla Turcji Mohammed Mursi nadal jest prezydentem Egiptu - powiedział turecki minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu, krytykując obalenie Mursiego przez wojsko. Ostrzegł przed "efektem domina" w innych krajach regionu.
"Dla nas Mursi wciąż pełni swój urząd" - oświadczył minister Davutoglu w poniedziałkowym wywiadzie dla telewizji NTV.
Ubolewał nad tym, że rząd wyłoniony w wyniku wyborów nie ma obecnie żadnej władzy. "W Egipcie po latach po raz pierwszy jakiś rząd doszedł do władzy w wyniku uczciwych wyborów, ale teraz wojsko obaliło ten rząd" - krytykował szef dyplomacji.
Jeśli obalenie Mursiego nie będzie jednomyślnie krytykowane, to w innych krajach arabskiej wiosny, np. w Tunezji czy Libii może powtórzyć się egipski scenariusz - uważa Davutoglu. "Ci, którzy chcą powrotu poprzedniego systemu w innych krajach mogliby powiedzieć, że mogą zrobić to samo, skoro w Egipcie zostało to zaakceptowane" - mówił.
Z kolei według dziennika "Radikal" premier Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował na spotkaniu swojej partii, że nie zgodził się na spotkanie z egipskim liderem opozycyjnym, laureatem pokojowego Nobla Mohamedem ElBaradeiem. W niedzielę ElBaradei został zaprzysiężony jako tymczasowy wiceprezydent Egiptu do spraw międzynarodowych.
"Chcieli nas wykorzystać w celu legitymizacji. Odrzuciliśmy to" - miał powiedzieć szef tureckiego rządu. (PAP)
ebr/ jhp/ ap/
14206958 int.