Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk: będzie kontrola pracy przy zbiornikach przeciwpowodziowych

0
Podziel się:

#
dochodzą szersze wypowiedzi premiera i m.in. relacja z rozmowy z mieszkańcami Kobiernic

# dochodzą szersze wypowiedzi premiera i m.in. relacja z rozmowy z mieszkańcami Kobiernic

#

26.05. Kobiernice (PAP) - Premier Donald Tusk, który odwiedził w środę Kobiernice w woj. śląskim zapowiedział kontrolę funkcjonowania i pracy przy zbiornikach przeciwpowodziowych. Poinformował, że trwa sprawdzanie, czy nie popełniono błędów przy zrzutach wody z tych zbiorników.

W tej sprawie przeprowadzony zostanie także audyt zewnętrzny.

Zdaniem Tuska jest za wcześnie na definitywną ocenę pracy na zbiornikach retencyjnych. Przypomniał o wypuszczeniu wody ze zbiornika retencyjnego na rzece Rabie w Dobczycach - wójt gminy Bochnia wysłał do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie, bo uważa, że w wyniku takiego działania zalany został znaczny obszar gminy.

"Bochnia dostała dużą wodę ze zbiornika w Dobczycach - od tego momentu prowadzimy bardzo rzetelną ocenę pracy na wszystkich zbiornikach. (...) W tej chwili jest bardzo szczegółowe sprawdzanie, będzie także audyt zewnętrzny, czy ktoś nie popełnił błędu" - powiedział szef rządu. Poinformował też, że w niektórych przypadkach te kwestie będzie też badała prokuratura.

Premier zapowiedział dodatkową pomoc dla terenów najbardziej dotkniętych powodzią. Jak podkreślił, w tym przypadku będą potrzebne dodatkowe projekty pomocowe, mające na celu odbudowę zniszczonych domów. Poinformował, że taki program będzie wdrożony między innymi w Lanckoronie - gdzie doszło do osunięć ziemi.

"Jak woda gdzieś zejdzie, ludzie zostają na miejscu. Tam na tych osuwiskach trzeba kilkadziesiąt rodzin przenieść, znaleźć im działkę, oni chcą być blisko - duży problem, ale środków nie zabraknie. Tylko to trzeba jeszcze z ludźmi dobrze poukładać, bo to delikatna rzecz - ludzi przenosić" - mówił premier dodając, że już są robione badania geologiczne osuwisk, by jak najszybciej dać ludziom odpowiedź, czy będą mogli nadal tam mieszkać.

Tusk zapowiedział, że rząd wspólnie z władzami gmin i województw zorganizuje odrębne programy, które pozwolą na odbudowanie całych miejscowości. Dodał, że tam, gdzie trzeba będzie wybudować całkiem nowe osiedla, program pomocowy do 100 tys. zł nie będzie obowiązywał. Program ten jest skierowany bowiem do indywidualnych osób, chcących odbudować swój dom.

Premier zapewnił kolejny raz, że nie zabraknie środków finansowych dla osób poszkodowanych przez powódź. Poinformował, że wszystkie poszkodowane w powodzi rodziny dostaną do 6 tys. zł zasiłku (beneficjentów ma wskazać wójt gminy), który nie będzie rozliczany. Dodatkowo będzie możliwość otrzymania pomocy w wysokości do 20 tys. - pieniądze te będą musiały być rozliczone na podstawie faktur i oświadczeń - w tym przypadku nie będzie konieczna ocena rzeczoznawcy, która jednak będzie niezbędna w przypadku ubiegania się o pomoc w wysokości do 100 tys. zł.

Premier w Kobiernicach zaznaczył też, że w kwestii strat dotyczących instytucji, firm i samorządów, m.in. w infrastrukturze, w przyszłym tygodniu opracowywany będzie model pomocy.

"W przypadku firm i instytucji, tutaj na szczęście zawsze jest ubezpieczenie, więc ta pomoc nie będzie musiała być stuprocentowa. Dla nas najważniejsza będzie jednak też pomoc w tych miejscach, które służą wszystkim ludziom. Czyli firmy jeszcze muszą poczekać. Infrastruktura jest najważniejsza - żeby można było dojechać, żeby był prąd - i szkoły" - wyjaśnił.

Dodał też, że ewentualna pomoc firmom będzie zależała też od społecznego wymiaru strat, np. związanego z utratą pracy przez pracowników zniszczonych firm. Zaznaczył jednak, że za jest jeszcze za wcześnie, by mówić o mechanizmie tej pomocy, nie wiadomo też na razie, jaki jest rozmiar problemu.

Pytany przez dziennikarzy Tusk ocenił, że tegoroczna powódź - jeśli chodzi o ilość wody i stan rzek - była większa niż w 1997 roku, ale straty są mniejsze. Jak podkreślił, głównie dlatego, że udało się uratować przed zalaniem "prawie bez wyjątku" duże miasta. Więcej o powodziach wiedziały też służby państwowe i samorządy. Tusk kolejny raz podziękował m.in. strażakom za ofiarną służbę. "Funkcjonowanie straży pożarnej, ochotniczej, wojska i policji oceniam bardzo wysoko" - podkreślił.

Mieszkańcy Kobiernic mówili premierowi, że największe szkody w ich miejscowości - choć z reguły były to zalania piwnic i ewentualnie części parterów - powstały wskutek niedokończenia inwestycji przeciwpowodziowych. "Mamy trzy zapory przed nosem tu powyżej, a i tak nas zalewa" - wskazywali, skarżąc się też na niewystarczającą - ich zdaniem - informację o zagrożeniu i późniejszych utrudnieniach ze strony lokalnych władz. Apelowali do premiera o środki na profilaktykę - mniejsze, niż związane z późniejszym usuwaniem skutków powodzi.

"Zarówno Wisła jak i Odra przerwały wały, lub przelały się przez wały w bardzo nielicznych miejscach. Wiele z tych zalań wynikało z faktu, że była to rzeczywiście gigantyczna woda i że ta woda np. z Wisły wpychała duże ilości wody do małych rzeczek, które są bezpiecznymi dopływami Wisły i których nie będziemy przecież regulowali, tak jak regulujemy Wisłę i Odrę" - wyjaśnił premier.

Zaznaczył, że po zakończeniu akcji pomocowej należy przeprowadzić kompleksowe badania instalacji hydrotechnicznych, zwłaszcza zapór i zbiorników, a potem wskazać najbardziej zagrożone miejsca i tam skoncentrować środki, by przeprowadzić lub zakończyć konieczne prace.

"My oczywiście dużo więcej pieniędzy nie znajdziemy, nie jest tak, że rzucimy wszystkie środki wyłącznie na kwestie przeciwpowodziowe" - wskazał premier wyjaśniając, że chodzi o to, by nie powtórzyła się sytuacja, że prowadzonych jest naraz wiele inwestycji, jednak mało z nich jest dokończonych.

Przypomniał też o zgłoszonej przez marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego propozycji skonstruowania kilkuletniego ogólnopolskiego planu i przeznaczenia nań "istotnej części budżetu". "Ona wymaga przemyślenia i przeliczenia. () Policzymy, bo nie jest dziś łatwo z pieniędzmi. Ale jeśli będzie trzeba, być może trzeba będzie przesunąć trochę środków z tego co myśleliśmy budować, typu drogi, raczej na infrastrukturę hydrologiczną" - dodał Donald Tusk. (PAP)

mtb/ mrr/ mok/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)